Artykuły

Łódź. Trwa konkurs na operę w Teatrze Wielkim

Jury międzynarodowego konkursu na operę wybrało cztery najlepsze kompozycje. W Teatrze Wielkim wysłuchała je publiczność.

Na konkurs na operę "Człowiek z Manufaktury" nadeszło ponad 40 zgłoszeń z Polski, Hiszpanii, Iranu, Włoch i USA. Jurorzy pod przewodnictwem Krzysztofa Pendereckiego wybrali cztery, które przeszły do kolejnego etapu. W Teatrze Wielkim publiczność wysłuchała kompozycji Katarzyny Brochockiej, Kamila Cieślika, Rafała Janiaka i Aleksandra Nowaka.

"Człowiek z Manufaktury"

Krzysztof Korwin-Piotrowski, koordynator projektu "Człowiek z Manufaktury", podkreślił wyjątkowość konkursu. Twórcy pisali muzykę do gotowego aktu libretta. - Zwykle to kompozytor dobiera tekst do muzyki: prosi o napisanie libretta lub zrobienie adaptacji - wyjaśniał.

Autorzy przysłuchiwali się wykonaniom i opowiadali o swoich pomysłach. - Ten konkurs był dla nas wielką okazją, bo dla młodego kompozytora możliwość napisania muzyki do opery jest jak szansa-widmo. Możemy sobie pisać do szuflady - mówił Janiak.

Nad tekstem libretta pracuje ceniona dramatopisarka Małgorzata Sikorska-Miszczuk. Bohaterem głównym jest Izrael Poznański. - Człowiek niezwykłego formatu, ale nie postać pomnikowa. Miał jasne i ciemne strony i to właśnie chciałam pokazać - mówiła Sikorska-Miszczuk.

"Łódź to moja ziemia"

Akt pierwszy rozpoczyna się 28 kwietnia 1900 roku. Umierając, Poznański powraca myślami do spotkania z baronem Mauricem Hirschem, który - przewidując, że nadchodzą czasy nienawiści - chciał przenieść rosyjskich Żydów do Argentyny i Brazylii. "Jestem Lodzermensch, nie Brasilienmensch, nie Argentinienmensch. Łódź to moja ziemia" - odpowiada mu fabrykant. Na łożu śmierci Poznański wraca też do spotkań z socjalistką Zofią,, która "chce zmienić świat na lepszy" i zarzuca fabrykantowi, że źle traktuje robotników.

- W rozmowie z Zofią Poznański porównuje fabrykę do krzaku bawełny, a robotników do czterech żywiołów. Nikogo nie interesuje przecież los powietrza, wody, ognia czy ziemi. Ważne, że krzak rośnie. To kluczowe, bo kwestia żywiołów wróci do Poznańskiego na łożu śmierci - objaśniała Sikorska-Miszczuk.

Zofia namawia fabrykanta do zorganizowania balu charytatywnego, na który wchodzi terrorysta. W ostatniej chwili zamach zostaje udaremniony, ale Zofia oskarżona jest o współudział. Z więzienia pisze list do Poznańskiego, a potem popełnia samobójstwo.

W Teatrze Wielkim zaprezentowano muzykę do dwóch scen - odczytywania listu oraz pogrzebu. Partie Poznańskiego wykonali Aleksander Kunach, Stanisław Kuflyuk i Stanisław Kierner. Konia-Marynarza - Robert Ulatowski, Dominik Sutowicz i Jan Jakub Monowid. Córki - Joanna Lewińska, Syna - Stanisław Kierner i Wojciech Strzelecki. Chórem i orkiestrą Teatru Wielkiego pokierował Wojciech Rodek, dyrektor artystyczny TW.

Aplikacja do głosowania

Jako Zofia wystąpiła Małgorzata Walewska. - Rzadko zdarza się pracować z żywym kompozytorem. Najlepiej, jeśli dyrygent jest stary, a kompozytor martwy - żartowała. I wyjaśniała publiczności: - W tej prezentacji widać szwy, jak w dobrej manufakturze. Dopiero rozczytaliśmy nuty, nie skupiamy się jeszcze na interpretacji.

Kompozytorzy komentowali wykonanie i opowiadali o swoich pomysłach. - Szukałam w libretcie tego, co uniwersalne. Znalazłam przesłanie, że wszyscy są równi wobec śmierci - mówiła Katarzyna Brochocka.

Kamil Cieślik skupił się na wymyśleniu charakterystycznego motywu muzycznego, który publiczność zapamięta. Rafał Janiak - na symbolicznych motywach przewodnich, których znaczenie prezentował publiczności (np. reminiscencją balu są echa walca wiedeńskiego, w muzyce oddany został obraz kościoła i zepsutych krosien). Aleksander Nowak zmodyfikował nieco libretto, rezygnując z chóru żywiołów. Jury (oprócz Pendereckiego są w nim Joanna Wnuk-Nazarowa, dyrektor Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, prof. Urszula Krygier, dziekan Wydziału Wokalno-Aktorskiego łódzkiej Akademii Muzycznej, Wojciech Rodek oraz Maciej Tworek z Akademii Muzycznej w Krakowie) wybierze swojego faworyta. Głos ma również publiczność. Na stronie Teatru Wielkiego uruchomiono aplikację do głosowania (do 29 stycznia, wyniki zostaną podane 30 stycznia o godz. 12). Nagrania fragmentów pojawią się na YouTube.

Kompozytor wybrany przez jury i faworyt publiczności skomponują pierwszy akt opery, który zostanie wykonany w wersji koncertowej we wrześniu. Laureata Grand Prix wskaże jury. Zwycięzca dostanie 50 tys zł. Nagrodę ufundowała Manufaktura.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji