Artykuły

Lekkostrawny teatr podany z... sardynką

"Czego nie widać" Michaela Frayna w reż. Pawła Dangela w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

Farsa fars - słaba w części pierwszej, później nabiera wyrazu. Między graniem od drzwi do drzwi a... zgrywaniem się. Takie spektakle są dla kasy i ją robią...

W Teatrze Nowym, do inscenizacji, "Czego nie widać", program to tylko mały kartonik. Solidny folder i poducha na scenie przedstawia sponsora, firmę King Oscar i jej rybne specjały. Product placement nie dziwi, albowiem w farsie Michaela Frayna do każdej sytuacji dodane są sardynki. Angielska sztuka, która od 1982 roku robi furorę, w Polsce doczekała się ponad 40 realizacji (w reżyserii Eugeniusza Korina 16 lat temu w Teatrze Powszechnym).

Wszystko rozgrywa się w schemacie: teatr w teatrze. Aktorska kompania pod wodzą reżysera bez inwencji przygotowuje objazdowe przedstawienie. 9-osobowa trupa to nie tyle indywidualności, co indywidua, a zadania aktorskie wiodą na wyżyny absurdu. To, co na próbie, splata się z prywatnością. Romansowe rozgrywki, alkoholowe słabości, erotomańskie skłonności, infantylizm jednych, pozerstwo innych - to solidna i sprawdzona pożywka dla komedii omyłek. Do "Czego nie widać" przylgnęło określenie farsa fars. Żeby z błahych konfliktów, sytuacji będących karykaturą międzyludzkich relacji, zrobić sceniczną opowieść, w farsie obowiązkowe jest kilka (tu siedem) par drzwi. Muszą trzaskać, i otwierać się w błyskawicznym tempie. W inscenizacji, którą zrealizował Paweł Dangel (wraca po 30 latach przerwy w teatrze; spełniał się w biznesie, m.in. był dyrektorem założycielem polskiego oddziału Nationale Nederlanden), rozwlekłą część pierwszą rozkłada ospałe tempo. Na widowni zaledwie parę uśmiechów. Gdy wydaje się, że - jak mówi jedna z postaci - "temu spektaklowi już żaden reżyser nie pomoże", część druga zaskakuje odmianą. Akcja mająca podwójny wymiar - aktorzy grają spektakl, a za kulisami toczą prywatne rozgrywki między sobą - nabiera farsowego wyrazu. Karykatura życia teatralnego i groteska zachowań skonfrontowane zostały w proporcjach dających widzom porcję rozrywki. Z różnym skutkiem bawią: Magdalena Kaszewska, Agnieszka Korzeniowska, Katarzyna Żuk, Lucyna Szierok, Paweł Audykowski, Marek Cichucki, Przemysław Dąbrowski, Krzysztof Pyziak, Dymitr Hołówko. Przedstawienie (prawie 3 godz.!) prosi się o skróty.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji