Artykuły

Figaro

Właściwie o tej arcykomedii napisano już wszyst­ko, przyznając jej miejsce wśród sztuk, które zrewol­towały świat, zmieniły jego porządek. I to nie za pomo­cą namaszczonych tyrad, lecz żartu i dowcipu. Drwiny z przesądów kastowych, dobrego urodzenia i celeb­rowanej głupoty w czasach, gdy żył Beaumarchais toro­wały drogę postępowi, ro­zumianemu jako poszerza­nie granic ludzkiej wolnoś­ci. Co z tego ocalało w zetknięciu ze współczesnym widzem? Okazuje się, że bardzo wiele. Śmiech kwi­tuje monologi Figara tak sa­mo, jak 200 lat temu. I po­dobnie owacyjnie publicz­ność oklaskuje zjadliwe po­inty, wymierzone przeciwko temu wszystkiemu, co za­kres wolności ogranicza. W ogóle wesołości jest wie­le: zarówno na widowni, jak i na scenie, gdzie oglądamy wspaniałego Figara - Janu­sza Gajosa, grającego w najlepszym stylu politycz­nego kabaretu. Cieszy wzrok również rola Hrabiny, trafnie obsadzona przez re­żysera. Jolanta Nowak to dziś jedna z niewielu pięk­nych kobiet na naszych scenach. W dodatku uro­dzie towarzyszy inteligent­ne aktorstwo, poczucie hu­moru i nienaganna dykcja. Świetną Marcelinę zaryso­wała kilkoma kreskami Da­nuta Szaflarska Równie brawurowo przypomniał się tysiącom swoich zwolenni­ków Wiesław Gołas (prze­zabawny ogrodnik Anto­nio). Jak to się pięknie mówi "z wysokim uznaniem" przyjęto także Wojciecha Pokorę (asesor), Macieja Damięckiego (Obłoczek), Krystynę Wachelko-Zaleską (Franusia) i epizod Ma­riana Glinki (Pedrillo)... No dobrze, ale co z Zuzanną i Hrabią Almavivą? Zuzanna Iwony Głębickiej miała za dużo robionego wdzięku i sygnalizowania point. Od­bierało to postaci charakter pełnoprawnej partnerki Fi­gara. Hrabia Almaviva (Ma­rek Bargiełowski) wyskaki­wał z konwencji. Był zanad­to współczesnym uwodzi­cielem, ale z pewnością bę­dzie się w tej wersji podo­bał. Napisałem tyle o akto­rach, bo też spektakl jest szalenie aktorski. Widać, że Witold Skaruch umiał na­wiązać z kolegami dialog, o który tak dziś trudno. Sce­nografia mogłaby być mniej konwencjonalna. Wesele Figara aż prosi się o do­wcip, przejaskrawienie, sa­tyryczny skrót. Przedsta­wieniem tym Teatr Drama­tyczny rozpoczął nowy se­zon. Dobry początek został zrobiony. Zobaczymy, co dalej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji