Artykuły

Wrocław. Ile pieniędzy na kulturę po ESK?

W przyszłym roku wydatki będą mniejsze niż podczas Europejskiej Stolicy Kultury. Mniej pieniędzy dostaną duże instytucje, np. Kino Nowe Horyzonty. W planach jest natomiast budowa centrów kulturalnych w Lipie Piotrowskiej i na Ołtaszynie.

W roku 2017 w budżecie miasta na kulturę przewidziano 120 mln zł. To powrót do poziomu finansowania z roku 2015, sprzed ESK.

Jarosław Broda, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta: - Stolicę kultury traktujemy jako cezurę, bo było to wydarzenie bezprecedensowe w powojennej historii Wrocławia i całej Polski. Dobiega końca i dlatego musimy na nowo przemyśleć finansowanie kultury. ESK pokazała nam aktywność mieszkańców. Chcemy dać możliwość prezentowania się młodemu pokoleniu, które ma bardzo różne pomysły i nowe idee, ale nie wystarczy wyciągać ręki po pomoc. Ważna jest rozmowa.

Jak miasto chce podzielić pieniądze?

Nie jest to proste, bo choć będzie ich tyle, co w 2015, to przez ten czas we Wrocławiu powstało kilka miejskich instytucji kulturalnych, które wymagają finansowania. Na Psim Polu działa nowe Centrum Biblioteczno-Kulturalne, na Dworcu Głównym przestrzeń wystawiennicza (ma tam też powstać mediateka), na placu Wolności wkrótce otworzy się Muzeum Teatru, a na Muchoborze nowa siedziba klubu Formaty. W planach na przyszły roku jest też utworzenie centrów kulturalno-bibliotecznych w Lipie Piotrowskiej oraz na Ołtaszynie. Do tego miasto chce kontynuować wybrane projekty ESK, m.in. działania artystyczne na podwórkach, festiwal poezji Silesius, program wydawniczy czy stypendia dla młodych twórców. Szczególny nacisk ma być położony na przedsięwzięcia literackie, gdyż do kwietnia 2017 r. Wrocław pozostaje Światową Stolicą Książki UNESCO.

To oznacza, że mniej pieniędzy będzie dla niektórych instytucji i dużych imprez już we Wrocławiu znanych. Jarosław Broda: - Chodzi o dużych graczy, którzy sobie finansowo poradzą. Dyrektor wydziału kultury wśród tych, których mogą dotknąć cięcia, wymienia Kino Nowe Horyzonty, festiwal Dialog i Teatr Pieśń Kozła.

Roman Gutek, szef KNH: - Rozmowy są jeszcze prowadzone, nie znam ostatecznych decyzji. Przy zaproponowanych przez miasto ograniczeniach będziemy mieć problem.

Kultura na peryferiach

Jednocześnie Broda deklaruje, że miastu bardzo zależny na finansowaniu i tworzeniu nowych ośrodków kulturalnych na oddalonych od centrum Wrocławia osiedlach.

- To krok w stronę decentralizacji polityki kulturalnej. Był jedynym z głównych postulatów zgłaszanych przez mieszkańców w trakcie mijającego roku. A nowa infrastruktura oznacza wydatki - mówi.

Kwota przeznaczona na kulturę może się zwiększyć w trakcie roku, bo miasto dysponuje rezerwą budżetową. - Choć w pierwszej kolejności pieniądze z niej będą wydawane na zadania związane z koniecznością wprowadzenia reformy oświatowej - zaznacza Jacek Sutryk, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych UM.

W przygotowaniu jest dokument "Strategia rozwoju kultury Wrocław 2020 plus".

Sutryk: - Będzie to odpowiedź na pytanie "co po ESK?". Prócz kwestii merytorycznych i finansowych akcentujemy idee, które wypłynęły w czasie ESK, takie jak prawo do wolności artystycznej i uczestniczenia w kulturze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji