Artykuły

Orfeusz w piekle i w Grotesce

Kraków jest zapewne jedynym miastem w Polsce, w którym teatr lalek ma swoją stałą "dorosłą" publiczność, a każda premiera bywa szeroko omawianym wydarzeniem artystycznym. Przedstawienia "Groteski" cieszą się ogromnym powodzeniem: "Igraszki z diabłem" mia­ły 400 kompletów, na prawie 50 przedstawienie Orfeusza nie można się dostać. "Groteska" słynie z wysokiego poziomu oprawy plastycznej; śliczne lalki są jak zwykle dziełem L. Minticz i J. Skarżyńskiego, a dowcipne dekoracje projektował K. Mi­kulski.

"Orfeusz w piekle" zachował mu­zykę Offenbacha a zyskał Libretto K. I. Gałczyńskiego. Nieszczęsny Orfeusz pragnie odzyskać Eurydykę, ale przeszkadza mu w tym biurokracja ziemska, niebieska i piekielna. Libretto stwarza nowy Olimp, dow­cipny i pełen cech zupełnie współ­czesnych.

- Marzyliśmy zawsze o autorze, który by pisał specjalnie dla teatru lalek - mówi Zofia Jaremowa, re­żyser i kierownik artystyczny "Groteski". Okazał się nim K. I. Gał­czyński, rodzaj jego wyobraźni od­powiada rodzajowi naszego teatru. Po sukcesie "Babci i wnuczka" p. Natalia Gałczyńska przysłała nam znalezione w papierach zmarłego Poety libretto Orfeusza.

- Na czym polega specyfika tek­stu dla teatru lalek?

- Jeżeli chodzi o repertuar dziecięcy to sztuka musi być oparta o akcję, o "dzianie się" a nie o dialog, zaś postacie powinny być nieskomplikowane psychologicznie. Jeżeli chodzi o dorosłych to musi być po prostu dobra sztuka. Jak dotąd dla dorosłych graliśmy "Igraszki z diabłem" Drdy, "Latarnię" Jirasca, "Babcię i wnuczka" a teraz "Orfeusza". Odpowiadają oną nazwie "Groteski". Ale tragizm też jest drogą, na którą lalka może wnieść nowe walory. Myślimy o tragedii antycznej, o "Antygonie", o współczesnym repertuarze zachodnio-europejskim: Procesie" Kafki lub "Caliguli" Camusa w maskach. Maska jest czymś pośrednim mie­dzy lalką a żywym aktorem a za­stosowanie jej w nowoczesnym re­pertuarze prowadzi do bardzo cie­kawych eksperymentów.

Zespół "Groteski" ma jeszcze jedno marzenie, od trzech lat złożone na piśmie w CZT, jak dotąd bez efek­tu. Chodzi o stworzenie w ramach ,,Groteski" dwóch stałych scen: dla dorosłych i dla dzieci. Teraz jedna albo druga publiczność jest pokrzywdzona. Okres przygotowania przedstawienia trwa pięć miesięcy, do prób można przystąpić dopiero wtedy kiedy dekoracje i lalki są gotowe. Gdyby był trochę większy zespół i druga sala prób - lokalowo jest to do przeprowadzenia - moż­na by dawać więcej premier niż teraz, z trudem cztery na rok.

- Co zobaczymy w najbliższymi czasie?

- Na kwiecień przygotowujemy dla dzieci "Buratina czyli złoty kluczyk" wg. Tołstoja. W jesieni dorośli otrzymają wieczór F. G. Lor ki: "Szopkę Don Cristobala" i "Ro­mans Perlimplina i Belisy..." Poza tym chcemy wprowadzić stałą wy­mianę z teatrem "Arlekin" z Łodzi, w ten sposób oba miasta zobaczą więcej premier, nawet jeżeli w "Grotesce" nie zajdą żadne zmiany.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji