Artykuły

Poznań. Polska jest "great"? Premiera w Polskim

Spektakl "Great Poland" ma być polską odpowiedzią na brytyjski serial "Little Britain". Jak wypadniemy w tym komediowym zestawieniu? Przekonamy się 17 grudnia w Teatrze Polskim.

Inspiracją do powstania spektaklu "Great Poland" był serial "Little Britain (Mała Brytania)". - Chcieliśmy stworzyć swoją podróż przez polskie klasy i warstwy społeczne w komediowej formie - mówi Aleksandra Jakubczak, reżyserka. "Little Britain" to brytyjski serial komediowy, w którym dwoje komików, David Walliams i Matt Lucas, wyśmiewa przywary Brytyjczyków ze wszystkich warstw społecznych. - Zainspirowała nas ostra komediowa formuła, zahaczająca o granice dobrego smaku, groteskowa, często niepoprawna politycznie, wykorzystująca stereotypy. Chcieliśmy zmierzyć się z taką formą w teatrze - mówi Jakubczak.

W serialu Lucas i Walliams (scenarzyści i zarazem odtwórcy głównych ról) wcielają się w całą plejadę barwnych postaci. Bohaterami filmu są m.in. udający niepełnosprawnego Andy i oddany mu przyjaciel Lou; ubrany w groteskowe lateksy i broniący swojej pozycji jedynego geja w wiosce Daffyd Thomas; Premier i zakochany w nim, zazdrosny asystent Sebastian; Marjorie Dawes - terapeutka z nadwagą i kompleksami, prowadząca kursy dla... walczących z otyłością, czy Carol Beer - bezduszna urzędniczka, która na rozmaite pytania klientów ma jedną odpowiedź: "computer says no" ("komputer mówi nie"). W Polsce też śmiejemy się z urzędników, ale "Great Poland" nie będzie powielał brytyjskich pierwowzorów bohaterów. - Nasze postaci nie są bezpośrednio inspirowane serialem. Wspólnie z Krzysztofem Szekalskim [dramaturgiem - przyp. red.], a teraz w trakcie prób z choreografem Pawłem Sakowiczem i aktorami, sami szukamy typów, które wydają się nam ciekawe - zaznacza Jakubczak. - Interesują nas takie tematy jak różnice klasowe, związane z nimi często różnice w gustach i poglądach. Poza tym sam mechanizm śmiechu i tego, jak humor może budować wspólnotę, ale też jak może być "przemocowy", skrywać agresję. Ciekawi nas także to, gdzie przebiegają granice dobrego czy niedobrego smaku, kto z kogo lubi się śmiać i kiedy jesteśmy już o jeden żart za daleko. A także co te granice mówią o nas samych - dodaje reżyserka.

Na scenie zobaczymy Barbarę Krasińską, Przemysława Chojętę, Wojciecha Kalwata, Michała Kaletę, Mariusza Adamskiego i Małgorzatę Zielińską. Każdy z aktorów wcieli się w kilka postaci.

"Great Poland" to nie pierwsza realizacja Aleksandry Jakubczak i Krzysztofa Szekalskiego, którą oglądamy w Poznaniu. Rok temu gościnnie w Teatrze Nowym pokazali inspirowany książką "Maestro" Marcina Kąckiego spektakl "Po co psuć i tak już złą atmosferę" o sprawie Wojciecha Kroloppa (w grudniu pokazany zostanie ponownie). W przedstawieniu mniej skupili się na portretowaniu skazanego za pedofilię dyrygenta, a bardziej na badaniu mechanizmów wypierania, które doprowadziły do ujawnienia afery dopiero po kilkudziesięciu latach. Wcześniej w ramach konkursu Off: Premiery/Prezentacje w Teatrze Ósmego Dnia zrealizowali przedstawienie "Serdeczny".

Aleksandra Jakubczak studiowała wiedzę o teatrze na UAM, przekład literacki na UJ i reżyserię w Akademii Teatralnej w Warszawie. Współpracowała m.in. z Lubuskim Teatrem w Zielonej Górze, Malta Festival oraz Teatrem Polskim w Bydgoszczy. Asystowała przy produkcjach Romea Castellucciego "Le Sacre du Printemps" oraz "Neither", odbyła także warsztat mistrzowski u Jana Lauwersa z Needcompany.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji