Artykuły

O tym, jak teatr może zmienić postrzeganie świata

W Opolu ciąg dalszy „przywracania pamięci" o Jerzym Grotowskim, wielkim rewolucjoniście tej dziedziny sztuki, który właśnie u nas przez kilka lat prowadził słynny Teatr 13-tu Rzędów. W związku z tym 2 i 3 grudnia w „Lalkach" odbędą się specjalne spektakle wystawione przez twórców z całego świata.

Za nami już m.in. dyskusje, spotkania, warsztaty i pokazy filmów dokumentalnych, a przed nami jeszcze bezpłatne przedstawienia. I tak zarówno w piątek jak i w sobotę począwszy od godz. 18 w OTLiA przy ul. Kośnego swoje umiejętności zaprezentują kolejno ukraińskie Laboratorium Teatralnego Gershom Stranger In A Strange Land i międzynarodowy projekt Subpoetics International Nomansland

W tym drugim przypadku jest to założony w Paryżu, powstały ze współpracy artystów i naukowców z całego świata, teatr zajmujący się prawami człowieka. Działa tam grupa aktorów, naukowców i studentów zajmujących się antropologią, tańcem, muzyką, socjologią i teatrem. — Od półtora roku spotykamy się w różnych miejscach na świecie, ćwiczymy razem, dajemy przedstawienia i warsztaty. Wcześniej odwiedziliśmy różne kraje, a ostatnio byliśmy w Słowenii — tłumaczy pochodząca z Grecji a mieszkająca w Paryżu Magda Cirillo, a poza nią członkowie grupy, którzy nas odwiedzą pochodzą m.in. z Austrii, Francji, Niemiec, USA, Haiti, Iranu, Jamajki i Ukrainy.

Z kolei ukraiński projekt jest pierwszym laboratorium teatralnym na Ukrainie od 1933 roku, a przy tym jedną z nielicznych, niezależnych i autonomicznych grup, nie będących teatrem instytucjonalnym.

— Teraz wszyscy oni przyjechali do nas, po to by dać warsztaty dla opolan i pokazać dwa znakomite przedstawienia. W związku z tym pracują od rana do wieczora — tłumaczy Agnieszka Wójtowicz, teatrolog z Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Opolskiego, która zaznacza, iż w ich teatrze nie chodzi tylko o sam teatr, ale także o wartości czystko ludzkie.

Zgadza się z tym Cirillo. — Tak jak leczymy własne rany poprzez naszą pracę twórczą, tak chcemy pomagać naszym odbiorcom. Chcemy by otwierali swoje umysły i serca, na to co się dzieje. Nasza praca jest laboratoryjna, oparta na grze emocjami — zdradza i tłumaczy, iż w związku z tym członkowie grupy od razu po przedstawieniu spotykają się z uczestnikami widowiska, żeby zrobić pewnego rodzaju sesję i dowiedzieć się jak to wszystko przyjęli, odebrali i co mogą z tym zrobić. — Teatr jest miejscem w którym możemy zmienić postrzeganie świata i innego człowieka — podkreśla.

Bardzo zadowolony z takiej współpracy jest także i dyrektor OTLiA. — To dla nas też jest fantastyczna sprawa, że możemy spotkać się z ludźmi z całego świata i wymienić się doświadczeniami. Ze swojej strony pokazaliśmy im choćby swoje dwa spektakle Waiting for the rain i Morrison/Śmiercisyn, bo czuliśmy, że akurat te mogły być im bliskie i temu jak przedstawiają swój teatr — zdradza Krystian Kobyłka.
 

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji