Artykuły

Sceniczne spotkania Englerta i Gajosa

Teatr Narodowy w Warszawie, po znakomitym sezonie jubileuszowym na 250-lecie założenia sceny przez Wojciecha Bogusławskiego ma mocny finał roku: premiery Matki Courage i jej dzieci Brechta z Danutą Stenką oraz Garderobianego Harwooda z Janem Englertem i Januszem Gajosem w rolach głównych.

O mocnej pozycji Narodowego świadczy m.in. przyznana miesiąc temu nagroda specjalna miesięcznika „Teatr" dla dyrektora Jana Englerta za przygotowanie sezonu jubileuszowego. Złożyły się nań klasyczne tytuły: Kordian Juliusza Słowackiego w reżyserii Jana Englerta, Dziady Mickiewicza Eimuntasa Nekrošiusa (nagrodzone przez „Teatr" Nagrodą im. Swinarskiego za najlepszą reżyserię sezonu), a także Pan Tadeusz. Wszystkie słowa Adama Mickiewicza w inscenizacji Piotra Cieplaka. A także owocilpoS również reżyserii Cieplaka — przewrotna pantomima na kanwie mickiewiczowskiego arcypoematu.

Klasyka pokazana w wersji Narodowego trzyma standardy klasycznej komunikatywności i porozumienia z widzem, a jednocześnie zaskakuje inwencją inscenizacyjną, dając ostatecznie niezwykle krytyczne spojrzenia na stan naszej narodowej kondycji. Ponieważ brakuje nam konsekwencji, nasi wrogowie są silni naszą słabością, bo mitologizujemy naszą historię, stroimy się w szatki martyrologii, gdy największym wrogiem Polaków są sami Polacy i ich wielka pycha. Tak da się podsumować Kordiana i Dziady, a także owocilpoS, które mocno skomentowały obecną sytuację rozdarcia, pokazując dwa szczekające na siebie obozy społeczne, uwięzione w getcie własnych porachunków, wystawiające się na pośmiewisko świata. Niesamowitym projektem był Pana Tadeusz. Wszystkie słowa, ponieważ w luźnej formie aktorskiej gry, na pograniczu czytań z widownią i improwizacji, uruchomił drzemiący w poemacie Mickiewicza żywioł polskości. Czas po jubileuszu jest zawsze swego rodzaju powrotem do normalności — normą Narodowego jest wszakże wysoki poziom propozycji. Gwiazdorskim popisem, a więc tym, na co widzowie czekają najbardziej, będzie Garderobiany Ronalda Harwooda w reżyserii Adama Sajnuka, który stanie się okazją do spotkania na scenie Jana Englerta i Janusza Gajosa.

Panowie pracowali ze sobą przy okazji Udręki życia Hanocha Levina, jednak nie w bezpośrednim kontakcie scenicznym, dyrektor Englert reżyserował bowiem spektakl. Tym razem Jan Englert wystąpi w roli Sira — starzejącej się gwiazdy szekspirowskiego teatru, co zbiega się z przygotowaniem do premiery Króla Leara, tragedii o starości i odchodzeniu ze sceny świata. Janusz Gajos zagra Normana, czyli tytułowego garderobianego. Obaj wprowadzą nas w kulisy teatru, do garderoby. Wcześniej w podobnym duecie występowali Gustaw Holoubek i Marian Opania oraz Zbigniew Zapasiewicz i Wojciech Pszoniak. Teatromani już ostrzą sobie apetyt na teatralną ucztę!

***

Na zdjęciu: Jan Englert i Janusz Gajos podczas próby spektaklu "Garderobiany"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji