Artykuły

Białystok. Coraz bliżej do "Zemsty nietoperza"

Najbardziej znane dzieło operetkowe Johanna Straussa to jednocześnie najbardziej wyczekiwana premiera tego sezonu. "Zemsta nietoperza" w Operze i Filharmonii Podlaskiej ma być multimedialnym widowiskiem, które będzie urzekać przepychem XIX-wiecznych salonów wiedeńskich. Premiera już 9 grudnia.

Brawurowa historia, która rozpoczyna się w mieszczańskim domu, zahacza o oszałamiającą salę balową, by zakończyć się... w posępnym więzieniu, już niemal od półtora wieku bawi i zachwyca publiczność na całym świecie. Dowcipna prowokacja, bogato zdobione kostiumy, efektowne walce i kuplety oraz piękne melodie Johanna Straussa - te elementy tworzą niezwykły klimat jednego z największych dzieł operetkowych. W grudniu "Zemsta nietoperza" wzbogaci repertuar Opery i Filharmonii Podlaskiej i będzie cieszyła widzów do końca lutego. To pierwsza w dorobku tej instytucji operetka. Reżyseruje ją Andrzej Bubień - wieloletni dyrektor artystyczny Teatru na Wasiljewskiej w Sankt Petersburgu (dawnego Teatru Satyry), twórca uznany i wielokrotnie nagradzany za liczne realizacje teatralne i operowe, przygotowane na scenach polskich i międzynarodowych.

Historia zmyślnej intrygi

Akcja operetki została osadzona w XIX-wiecznym podwiedeńskim kurorcie. To historia wziętego finansisty, skazanego przez sąd na karę więzienia. Gabriel von Eisenstein ostatni dzień swojej wolności postanawia spędzić na balu wydanym przez księcia Orłowskiego. Zarówno on, jak i jego żona Rosalinda oraz ich pokojówka Adela zostają wciągnięci w intrygę misternie zaplanowaną przez doktora Falka - przyjaciela Eisensteina. Impreza jest w istocie pretekstem do ośmieszenia Eisensteinia, który rok wcześniej podczas zabawy karnawałowej porzucił Falka w centrum Wiednia, zmuszając go do powrotu do domu w stroju nietoperza...

Secesyjne klimaty w multimedialnej oprawie

Ta wciągająca historia wymaga równie interesującej scenografii. Zaprojektował ją prof. Paweł Dobrzycki - dobrze znany białostockiej publiczności z brawurowych realizacji na scenie opery podlaskiej. Jego projekty scenograficzne mogliśmy oglądać w najważniejszych tytułach: "Straszny dwór", "Korczak", "Upiór w operze", "Skrzypek na dachu" i "Traviata". Do "Zemsty nietoperza" przygotował efektowne dekoracje stylem nawiązujące do secesji wiedeńskiej. Monumentalne rzeźby zwierząt, posągi kobiet, do tego bogato zdobione meble, które wykonał znany warszawski tapicer Mirosław Metylski, kryształowe żyrandole, okazałe lampy, misternie rzeźbione balustrady balkonów. Dekoracje przyjechały do opery w trzech tirach. Te wyszukane formy szczególnie będą cieszyły oko w II akcie operetki, czyli na wystawnym balu u księcia. Główną inspiracją projektów scenograficznych stały się prace jednego z najznamienitszych i najbardziej rozpoznawalnych przedstawicieli secesji - Gustava Klimta.

- W "Zemście nietoperza" zaprezentujemy pełen przepych i bogactwo XIX-wiecznych salonów wiedeńskich. Połączymy w niej nowoczesne projekcje multimedialne z tradycyjnymi, bardzo okazałymi elementami wystroju - mówi Damian Tanajewski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej. - Oprócz wszystkich secesyjnych akcesoriów i rekwizytów ważnym elementem będą specjalne ekrany projekcyjne do tylnej i przedniej projekcji. Na nich będą się malowały różne przestrzenie i pejzaże.

Po scenie, w zależności od aktu, w różnych konfiguracjach i zestawieniach będą się przemieszczały łącznie 22 ściany o wymiarach 2 metry na 5,5 metra (w I akcie wystawionych będzie 12 ścian, w II -18 i w III -22). W niektórych będą drzwi, przez które tancerze i soliści będą przechodzić. To szczególnie ważne w środkowym akcie "Zemsty nietoperza", gdzie jest dużo ruchu.

- Elementy dekoracji będą mobilne. Cała scenografia będzie umieszczona na kasecie obrotowej. Ta i całe proscenium będzie wyłożone specjalną podłogą baletową ozdobioną dużą mozaiką. Scenografia wygląda imponująco - zapewnia Damian Tanajewski.

Doświadczeni artyści

Kierownictwo muzyczne nad spektaklem objął Grzegorz

Berniak - dyrygent na stałe współpracujący z OiFP. Tu dyrygował m.in. operami "Traviata", "Czarodziejski flet" i "Carmen" oraz musicalami "Upiór w operze" i "Skrzypek na dachu". Chórzystów przygotowała prof. Vio-letta Bielecka, kierownik artystyczny Chóru OiFP.

Niemniej ważnym elementem "Zemsty nietoperza" jest choreografia. Tę przygotował Jarosław Staniek słynący z realizacji takich hitów musicalowych, jak "Jesus Christ Superstar", "Chicago" czy "Hair". Magiczną scenografię dopełnią kostiumy autorstwa Anity Bojarskiej, artystki współpracującej z Teatrem Rozrywki. Efekty tej wspólnej pracy zobaczymy już wgrudniu. Premiera najsłynniejszej operetki "króla walca" już 9 grudnia.

Dzieło ponadczasowe

"Zemsta nietoperza" uznana jest za jedną z najsłynniejszych wiedeńskich operetek. Skomponowana została w rekordowo szybkim czasie, bo w ciągu sześciu tygodni, po premierowym wystawieniu na scenie Theater an der Wien zdobyć wszechświatową sławę. "Zemsta nietoperza" swoją popularność zawdzięcza nie tylko porywającej muzyce, która trafia prosto do serca słuchaczy, ale także dowcipnym dialogom przetłumaczonym przez genialnego Juliana Tuwima. Choć "Zemsta nietoperza" bawiła publiczność XIX-wiecznego Wiednia, melodie, taniec, żart słowny i sytuacyjny dostarczają rozrywki również dziś.

"Zemsta nietoperza" uchodzi za operetkę wzorcową dla swego gatunku. Przede wszystkim dzięki swojej muzyce, w której słychać walce, polki i arie, które wymagają wielkiej rozpiętości głosu. Słynny "Czardasz Rozalindy", "Aria Adeli ze śmiechem" i znakomita uwertura - to elementy doskonale znane nie tylko melomanom. Do tego dowcipne i intrygujące libretto, łączące paryską ftywol-ność literackiego pierwowzoru, pełną wdzięku i elegancji komedię salonową i wiedeńską kro-tochwilę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji