Artykuły

Miłość, energia, gruźlica

Czarodziejska góra wg Tomasza Manna w reż. Hendrika Mannesa,koprodukcja Teatru Malaber Hotel i Białostockiego Teatru Lalek. Pisze Monika Woronicz w wortalu Teatr dla Was.

"Czarodziejska góra" to najnowszy spektakl powstały przy współpracy Białostockiego Teatru Lalek oraz Teatru Malabar Hotel, specjalizującego się w witkacowskim teatrze formy. W tym wydaniu prawie stuletnia powieść Tomasza Manna o miłości, chorobie i śmierci zaskakuje swoją aktualnością.

Chociaż na scenie widzimy zaledwie siedmiu aktorów, artyści przedstawiają widzowi cały wachlarz przeróżnych charakterów. W inscenizacji ogromną rolę odgrywają lalki oraz rekwizyty. To one sprawiają, że poważny doktor w jednej chwili może zmienić się w (pozornie) nieśmiałą karlicę.

"Czarodziejska góra" jest filozoficzną dysputą na temat dobra i zła, pojęcia miłości jako choroby doprowadzającej człowieka do śmierci, cielesności oraz prawdziwej wartości człowieka.

Koprodukcja obu teatrów jest rewelacyjnie zakomponowanym ciągiem zdarzeń, gdzie jeden gest, słowo, skojarzenie automatycznie pociąga za sobą drugie.

Twórcy spektaklu w niezwykle ciekawy sposób odnieśli się do koncepcji miłości. W szpitalu, gdzie leczy się chorych na gruźlicę, zamiast zdjęcia ukochanej w portfelu nosi się RTG jej płuc, kochankowie zwracają się do siebie w różnych językach, wyznając sobie miłość zachwycają się gruczołami potowymi oraz torebkami stawowymi.

Autorami scenografii są Marcin Bikowski i Marcin Bartnikowski, założyciele Teatru Malabar Hotel. Wszystko, co dzieje się na scenie sprawia wrażenie kontrolowanego bałaganu, co doskonale wpisuje się w konwencję całego przedstawienia. Ciekawym pomysłem jest fakt, że aktorzy ani przez chwilę nie tracą kontaktu z widownią - zadają jej pytania, spoglądają w oczy zaciekawionych widzów. Światło na widowni nie jest do końca zgaszone, sprawia to wrażenie jakby "współtworzenia" historii przez oglądających.

Cały spektakl składa się ze szczegółowo dopracowanych epizodów - "perełek". Na uwagę zasługują rewelacyjnie przygotowane monologi, scena balu z kościotrupami oraz wywoływania z zaświatów zmarłych dusz.

Warto zauważyć, że w tym przedstawieniu obok doświadczonych artystów w jednym rzędzie z nimi stają świeżo upieczeni absolwenci Wydziału Sztuki Lalkarskiej - Cezary Jabłoński oraz Magdalena Dąbrowska.

Spektakl Hendrika Mannesa zaskakuje odbiorców swoją symboliczną formą. Czterogodzinne widowisko wciska widza w fotel, z każdą minutą zadziwia swoją perfekcją i doskonałością. Młodość, energia i witalność uzewnętrznione na scenie, okraszone wieloletnim doświadczeniem Wiesława Czołpińskiego (BTL), tworzą wysmakowaną inscenizacyjnie kompozycję scalającą treść z formą, którą warto zobaczyć!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji