Artykuły

Krystyna Kolińska (23.12.1923-29.10.2016). Pożegnanie

Krystyna Kolińska - zmarła 29 października autorka licznych artykułów i książek - we wspomnieniu Witolda Sadowego.

Krystyna Kolińska była drugą żoną Włodzimierza Sochaczewskiego. Mojego przyjaciela. Wziętego adwokata. Radcy prawnego wielu instytucji. W tym także Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu. Powstałego na miejsce zlikwidowanego Związku Artystów Scen Polskich w czasach PRL-u. Po śmierci jego pierwszej żony Danusi, osoby dobrej, szlachetnej i spokojnej, dbającej o niego i dom, który mu stworzyła. Włodek czuł się panem i władcą. Ona posłuszną żoną spełniającą każde jego życzenie. Ich dom był gościnny i otwarty. Kiedy jej zabrakło, poczuł się samotny. Któregoś dnia poznał Krystynę Kolińską. Zakochał się w niej i pojął za żonę. Osobę przewyższającą go pod każdym względem. O szerokich horyzontach i zainteresowaniach. Ukończyła filologię polską na Uniwersytecie w Poznaniu. Była dziennikarką, literatką i autorką licznych książek. Osobą znaną i cenioną. Od momentu kiedy się pobrali, role się zmieniły. Ster przeszedł w jej ręce. To ona stała się w tym domu osobą najważniejszą. On był już tylko mężem pani Kolińskiej. Choć nadal czynnym i wziętym adwokatem.

W pierwszej chwili kiedy poznałem Krystynę Kolińską trudno mi było ją zaakceptować. Była zaprzeczeniem Danusi. Osobą wyniosłą i pewną siebie. Apodyktyczną. Mającą swoje zdanie. Znającą swoją wartość .Widywaliśmy się rzadko .Dopiero po śmierci Włodka, zbliżyliśmy się do siebie. I polubiliśmy. Okazało się, że potrafi być ciepłą ,serdeczną i przyjacielską osobą. Bywałem kilkakrotnie na promocjach jej książek w Domu Literatury na Starym Mieście .Oraz na jubileuszu, który urządzono jej w Domu Związku Literatów Polskich na Krakowskim Przedmieściu .Pisywaliśmy do wznowionej po latach "Stolicy". Prowadzonej do dzisiaj przez Ewę Kielak-Ciemieniewską. Dzieliliśmy się uwagami. Mieliśmy wspólną przyjaciółkę Danusię Szmit-Zawieruchę. Redaktor naczelną "Skarpy". Tam też pisywaliśmy teksty. Często rozmawialiśmy przez telefon. Czytała mi swoje artykuły. Interesowała się moją twórczością. Śledziła moje Wspomnienia i Pożegnania o ludziach kultury w "Gazecie Wyborczej". Była płodną pisarką i autorką licznych książek. Cieszących się poczytnością. Niejednokrotnie nagradzanych. Za całokształt pracy twórczej uhonorowano ją Nagrodą ZAIKS-u im. Karola Małcużyńskiego. Za udział w Powstaniu Warszawskim dostała Krzyż Armii Krajowej i odznakę za Akcję "Burza". A także od Ministra Kultury Glorię Artis. Interesowały ją tematy poważne. Posługiwała się piękną polszczyzną. Wśród licznych książek chciałbym przypomnieć chociażby kilka: "Córkę smutnego szatana" o Stanisławie Przybyszewskiej, "Szaniawski zawsze tajemniczy" o Jerzym Szaniawskim, "Podwójny żywot srebrem pisany" o Emilu Zegadłowiczu, "Ziemskie anioły" o Fryderyku Chopinie i George Sand oraz biografie o Henryku Sienkiewiczu, Izabeli Czajce-Stachowicz i wielu innych. Ponadto "Słynne procesy" i "Preteksty do wspomnień ".

To tylko część z jej bogatego dorobku jaki pozostawiła po sobie. W ostatnim okresie chorowała. Coraz rzadziej rozmawialiśmy przez telefon. Nie wychodziła z domu. Odeszła 29 października 2016 roku. Żegnaj Krysiu. Niech Ci ziemia lekką będzie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji