Artykuły

O Panu Tadeuszu

O "PANU TADEUSZU" - książce budującej. Za co powinniśmy kochać "Pana Tade­usza"? - kiedyś pod takimi tytułami wydawano rozprawy literacko-dydaktyczne, zaś nadto arcypoemat Mickiewicza doczekał się setek czy nawet tysięcy mo­nografii i przyczynków o każdej, bodaj najdrob­niejszej kwestii, których epopeja narodowa za­wiera co niemiara, niemal w każdym swym wier­szu. Z paru słów, z jednego obrazu poetyckie­go, w którym autor nazwał skrzydła bocianie "białym sztandarem wiosny" (choć bociany mają skrzydła czarne), Stanisław Witkiewicz wywiódł głośne ongi studium o świadomej metodzie ar­tystycznej Mickiewicza.

Działo się to w czasach, gdy wprawdzie "Pana Tadeusza" uznano za własność całego już na­rodu, ale bądź czytano go w latach niewoli tajemnie, w stosunkowo niewielkich nakładach, niekiedy po prostu przemycanych przez kordony graniczne, bądź po odzyskaniu niepodległości został obowiązkowo wkuwaną lekturą szkolną, do której mało kto wracał w wieku dojrzałym.

W roku 1970-71, dzięki adaptacji Adama Ha­nuszkiewicza, z "Panem Tadeuszem" za­poznała się największa jednocześnie, kilkumilionowa rzesza Polaków. Jedni odkrywali go teraz na nowo, inni, niewątpliwie liczniejsi, po raz pierwszy naprawdę chłonęli urok obra­zowania poetyckiego, barwność fabuły i obycza­ju, moc miłości ojczyzny, czar słowa polskiego, którym Autor władał bez reszty. - I co? Gdzież rozprawy, gdzie monografie i przyczynki, które wywołałaby owa całoroczna impreza z zakresu estetycznego i patriotycznego wychowania naro­du? Gdzie analizy opracowania artystycznego, któremu podległo największe dzieło poezji pol­skiej? gdzie socjologiczne badania rezultatów społecznych tego bezprecedensowego udostęp­nienia wielomilionowej widowni owych parysko-litewskich, a przecie arcypolskich wierszy Poety?

Kilka zdawkowych artykułów po wyświetleniu pierwszych ksiąg poematu, skromna garść nota­tek prasowych kwitujących pojawienia się następnych ksiąg na ekranie - to wszystko, choć krytyków i publicystów literackich i teatralnych, badaczy romantyzmu oraz estetyków i socjolo­gów kultury współczesnej mamy setki, jeśli nie tysiące. Byle doraźnie modna efemeryda w teatrze, dostępna kilku czy kilkunastu tysiącom by­walców, zyskuje sterty recenzji, rozważań i dy­wagacji; byle opowiadanko "z kluczem", zro­zumiałe dla paruset ludzi ze "środowiska" w Warszawie, może spodziewać się, zanim popad­nie w zasłużoną niepamięć, omówień, egzegez i polemik - ale fakt artystyczno-społeczny o ogromnym zasięgu i długotrwałej sile oddziały­wania jakoś nie porusza piór krytyków i recen­zentów, nie tylko warszawskich. Oto jeden z paradoksów naszego życia kołtuńskiego. Oto także dowód - jeden z dowodów - żałosne­go stanu naszej krytyki telewizyjnej i chyba kry­tyki w ogóle.

A przecież doprawdy jest o czym mówić - ...niekoniecznie tylko pochwalnie. Bo chociaż trudno zmierzyć wszystkie skutki społeczne tak masowego udostępnienia Poematu, choć nie spo­sób dostatecznie wychwalić fakt o d d o s t o j n i e n i a i o d o f i c j a l n i e n i a go w opini publicznej przez realizację wizualną - a nie­wątpliwie w "dostojność" i oficjalność wpędzi­ły "Pana Tadeusza" dziesiątki lat pasowania go na nietykalną świętość narodową (Poeta "bowiem Wieszczem był") i... coroczne wałkowanie na ła­wach szkolnych w duchu bezkrytycznego uwiel­bienia - to przecież z telewizyjnym "Panem Tadeuszem" należy postępować po prostu tak, jak czynić się powinno z każdym wydarze­niem twórczym niemałej miary: przyjrzeć się jego realizacji wzrokiem możliwie chłodnym, pod­dać ją analizie krytycznej, która by wykazała, gdzie mały ekran spełnił swą rolę przybliżenia arcydzieła odbiorcom, a w czym i na ile znie­kształcił jego precyzyjny wyraz artystyczny; gdzie osiągnął sukces, a w czym i na ile... no, jed­nak zawiódł. O tym jednak w osobnym felietonie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji