Artykuły

Płock. Monodram interaktywny u Szaniawskiego

Pięć osób spośród publiczności dostanie do ręki przyciski do głosowania, zupełnie jak w Sejmie. I będą decydować - o czym powie aktor, jakim torem potoczy się akcja przedstawienia. Dlatego "Aktor reaktor" - najnowsza premiera płockiego teatru - w sumie będzie mógł mieć aż 20 wersji!

Monodram interaktywny z technikami wariacyjnymi - tak o spektaklu mówi jego reżyser Piotr Bogusław Jędrzejczak. Brzmi to nieco przerażająco, ale bez obaw. Zapowiada się niezła zabawa.

Dlaczego monodram? To jasne, w sztuce występuje tylko jeden aktor. W płockiej realizacji będzie to Mariusz Pogonowski [na zdjęciu]. Interaktywny - bo o kształcie "Aktora reaktora" decydować będzie publiczność. Konkretnie pięcioro wybrańców, którzy dostaną do ręki guziki do głosowania i w odpowiednich momentach zarządzą, co ma być dalej. A techniki wariacyjne? Bo nikt nie będzie w stanie przewidzieć, jakimi torami potoczy się przedstawienie. W sumie może mieć aż 20 wersji, wszystko zależy od publiczności.

- Urzekła mnie inteligencja Artura Belinga, autora tego tekstu - mówi reżyser, teatrolog i były dyrektor teatru w Zielonej Górze. - Trudna konwencja monodramu i ta interaktywna zabawa z widzem.

Tyle o formie. A treść? Nietrudno się domyślić, że "Aktor reaktor" to rzecz o ludziach sceny. Bohaterem sztuki będzie aktor w dość trudnym momencie swojego życia zawodowego. - Podejmuje desperacką decyzję, by opowiedzieć całą prawdę o tym zawodzie. I mówi, że nienawidzi grać. Że zawód aktora uwłacza godności człowieka. I dziwi się ludziom, którzy to robią - mówi Pogonowski. - To będzie taka gorzka prawda o kondycji aktorów.

Wtóruje mu Jędrzejczak: - Warto zauważyć, że w tym momencie dokonuje się transformacja statusu aktora. Jeszcze całkiem niedawno aktor był rodzajem kapłana, bojownika o wolność, człowiekiem zaangażowanym. Dziś wraca do łask XIX-wieczny teatr gwiazd, aktorzy stają się wyroczniami w kwestiach, o których często nie mają zielonego pojęcia, w kolorowych pismach wypowiadają się o np. o żywieniu czy urządzaniu mieszkań. W serialach obok świetnych zawodowców występują amatorzy i widz powoli przestaje rozumieć, właściwie co to znaczy być aktorem.

Próby już ruszyły, premierę zaplanowano na 25 marca. Reżyserowi i jedynemu aktorowi pomaga Katarzyna Anna Małolepsza, aktorka płockiego teatru. Ponieważ w "Aktorze reaktorze" są elementy tańca, pantomimy, nawet opery - jednym słowem Mariusz Pogonowski musi się tam sporo ruszać - Katarzyna Małolepsza podpowiada, jak to zrobić najlepiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji