Artykuły

Utrwalone na płycie

Ta płyta ucieszy wie­lu, zwłaszcza fanów chorzowskiego Teatru Rozrywki. Polski od­dział Koch Internatio­nal pod katalogowym numerem 52300-2 wy­dał krążek "Człowiek z La Manchy", będący rejestracją musicalu, który na chorzowską scenę wszedł 15 marca 1997 roku.

Nie jest to pełna wersja in­scenizacji opracowanej i wy­reżyserowanej w Chorzowie przez Józefa Opalskiego. Pły­tę nagrano w warszawskim Studiu Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej 20 czerwca 1998 roku. Wtedy to radiowa "Trójka" wprost ze studia na żywo transmitowa­ła koncertową prezentację musicalu.

Słuchałem wtedy tej trans­misji dzieła skomponowane­go przez Mitchela Leigha do libretta Dale'a Wassermana i tekstów piosenek Joego Dariona. przetłumaczonych na polski przez Antoniego Ma­rianowicza i Janusza Minkie­wicza, i marzyłem... żeby to ktoś nagrał. Spełniło się.

Choć miałem pewne za­strzeżenia do scenicznego kształtu chorzowskiej inscenizacji, czarował mnie jej muzyczny urok. Zwłaszcza, że partię Don Kichota śpie­wał Stanisław Ptak, artysta, który wszedł do legendy pol­skiego teatru muzycznego tą właśnie rolą w polskiej pre­mierze musicalu (Operetka Śląska, Gliwice, 1970). Nie mogłem tamtej kreacji wi­dzieć, ale po 27 latach zoba­czyłem i usłyszałem jej po­twierdzenie.

W 1998 roku w Warszawie pięknie zaśpiewali również: Maria Meyer (Dulcynea) i Ja­centy Jędrusik (Sancho Pansa), którym z wielką dyscypli­ną i poetycką lekkością towa­rzyszyli: Andrzej Kowalczyk, Janusz Kruciński, Mirosław Książek, Wiesław Kupczak, Sabina Olbrich, Adam Szymu­ra, Małgorzata Gadecka, Ro­bert Tatarczyk, Krzysztof Wierzchowski i Agata Wit­kowska, a w "chórku" - La­rysa Zelimowa, Zbigniew Mikolasz, Janusz Krzypkowski, Sebastian Kowol, Bartłomiej Kuciel i Andrzej Zbieg.

Artystów wokalnie przygo­towała Ewa Mentel. Orkiestrą dyrygował Jerzy Jarosik. Po­wstała świetna pamiątka i chyba najlepszy materiał promocyjny.

Choć płyta nie jest pełnym zapisem dzieła Mitcha Leigha oraz Dale'a Wassermana i Jo­ego Dariona, warto po nią sięgnąć. Mimo, że w pigułce, świetnie przenosi niezwykły, przepełniony natchnioną poetycznością i rubasznym hu­morem, klimat chorzowskie­go przedstawienia i jego iście przebojowej, radiowej prezen­tacji. Fani, których "Rozryw­ka" ma wielu, kupią tę płytę dla siebie i na pewno się nie zawiodą. Sięgną po następne, bo świetnie nadają się na pre­zent.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji