Dziad Wszystkozjad podoba się dzieciom
"DZIAD Wszystkozjad" jest to sztuka Antona Hirsza, którą ostatnio wystawił Państwowy Teatr Lalki i Aktora "Chochlik" w Wałbrzychu. Ci, którzy oczekiwali wielkich dekoracji, wspaniałych elektów świetlnych, gierek technicznych, ze sztuki "Dziad Wszystkozjad" wychodzili nie co zawiedzeni, Ale dzieci bawiły się doskonałe i długo na pewno pamiętać będą chytrego dziada, co to cudzym kosztem chciałby się tuczyć. Nową sztukę ze względu na skromniejsze dekoracje i mniejszą obsadę aktorską można będzie wystawić nawet na malutkiej scence świetlicowej.
Anton Hirsz dokonał swobodnej przeróbki znanej bajeczki pod tytułem "Czerwony Kapturek". Złego Wilka zastąpił dziadem - obżartuchem Rolę mądrej dziewczynki gra Irenka. Na imieniny babci Irenka wybiera się z podarunkami. Droga wiedzie przez ciemny las. Pech zrządza, że dziewczynka spotyka Dziada Wszystkozjada. Dziewczynka ze spotkania wychodzi zwycięsko ale perypetie jej nie kończą się. Dziad wpada na sprytny koncept. Inną, krótszą drogą dostaje się do domu babci - zwierza się jej, że wnuczka, Irenka zabłądziła w lesie i kiedy babcia udaje się w poszukiwanie za Irenką - kładzie się do łóżka, przebierając się poprzednio za... babcię. Dalszego ciągu treści nie będę zdradzać. Sztukę warto oglądnąć. Lalki i dekoracje przygotował Z. Jodłowski. Z. Jodłowski --jest to młody plastyk i dobrze było by, gdyby ściślej współpracował z zawodowym artystą plastykiem Z. Tuczyńskim. Tego rodzaju współpraca dałaby niewątpliwie dobre rezultaty Reżyserią zajął się zdolny aktor Edward Doszla. Reżyser z zadania swego wybrnął szczęśliwie.
Sztuka jest bardzo krótka - dlatego dobrze było by wystawiać wraz z nią jakąś drugą lżejszą sztuczkę. Widzowie wychodzą z teatru nieco zdziwieni. - Dlaczego tak krótko? - pytają.