Artykuły

Nowy Jork. Były owacje, ale i pojedyncze gwizdy

"Za każdym razem, gdy niecierpliwiłem się w trakcie tego spektaklu, niektóre jego aspekty z powrotem mnie przyciągały" - napisał recenzent gazety "New York Times".

W poniedziałek wieczorem nowojorskiego czasu spektakl "Tristan i Izolda" w inscenizacji Mariusza Trelińskiego otworzył nowy sezon artystyczny w prestiżowej Metropolitan Opera. Żaden polski reżyser nie dostąpił przed Trelińskim tego zaszczytu, przynajmniej od stu lat. Spektaklem zadyrygował Simon Rattle, główne role zagrali Nina Stemme i Stuart Skelton.

Pierwsza recenzja spektaklu autorstwa Anthony'ego Tommasiniego ukazała się we wtorek na łamach dziennika "New York Times". "Monumentalne dzieło Wagnera pod batutą Rattle'a w imponujący sposób balansuje pomiędzy jasnością a bogactwem, chłodem a intensywnością, inteligencją a porywczością" - napisał Tommasini.

Recenzent chwali też odtwórców głównych ról. Według niego produkcja ma szczęście, że Tristana zagrał Stuart Skelton, który dał "godny" i "odważny" występ, choć w jego głosie zabrakło odrobiny ciepła. Prawdziwe zachwyty wzbudziła jednak Nina Stemme, która rolę Izoldy zaśpiewała "znakomicie". "Jej głos ma ogromną, niewymuszona siłę. Lśniące, wysokie tony prześlizgują się przez dźwięki orkiestry. Jej Izolda przechodzi od furii, przez tęsknotę, do desperacji. Stemme różnicowała koloryt swego śpiewu, od stalowej surowości po topiące ciepło. Nieczęsto słyszy się wagnerowski sopran, który potrafi trzymać się rytmu i dba o idealną dykcję" - zauważa Tommasini.

"NY Times" docenia "subtelną, pełną uczucia grę aktorską", ale krytykuje scenografię, która jego zdaniem przeszkadza w odbiorze, przede wszystkim w akcie pierwszym. Produkcję kończy inscenizacyjny pomysł, który, jak przewiduje recenzent, może nie spodobać się miłośnikom Wagnera. Przed wykonaniem "Liebestod" Izolda podcina sobie żyły, łącząc się w śmierci i pożądaniu z Tristanem. Recenzent gazety uznaje, że być może to zakończenie wywołało "pojedyncze gwizdy", w czasie gdy reszta widowni dziękowała ekipie owacjami.

Nowy Jork jest trzecim miastem, które ogląda "Tristana i Izoldę" w inscenizacji Trelińskiego, po Baden-Baden i Warszawie. Spektakl z Met 8 października będzie można zobaczyć także w Polsce, na ekranach polskich kin i teatrów w cyklu "Metropolitan Opera: Live in HD". Początek o godz. 17.30, w Warszawie inscenizację pokażą Teatr Studio i Kino Praha.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji