Artykuły

Sielska wieś, cisza, spokój

Młode małżeństwo porzuca miasto i wyprowadza się na wieś. Miało być miło, prosto i szczęśliwie. Sęk w tym, że nie jest... Teatr Dramatyczny zaczyna nowy sezon spektaklem Sąsiedzi w reż. Andrzeja Sadowskiego.

Andrzej Sadowski pracował już w białostockim teatrze przy spektaklach Pięć kilo cukru oraz Romeo i Julia, w których odpowiadał za scenografię. Teraz zobaczymy go od innej strony — reżyserskiej, choć nadal odpowiada za scenografię. Sąsiedzi realizowani są na dużej scenie, ale kompletnie przekomponowanej. Reżyserowi zależało na tym, by spektakl miał kameralny charakter, z kolei mała teatralna scena — okazała się za mała. Stąd też pomysł przearanżowania dużej sceny — widzowie zasiądą na niej, tak jak w przypadku spektakli Guguły czy Exodus 2.0. Sąsiedzi opowiadają historię młodego małżeństwa, które porzuca miasto, wyprowadza się na wieś i naiwnie marzy o szczęśliwym oraz prostym życiu, w zgodzie z naturą. Od pierwszego dnia rzeczywistość zaczyna jednak dyktować własne warunki.

Nagle pojawia się Stefan...

— To prosta, wręcz prymitywna historia, oparta na autentycznych wydarzeniach. Młodzi ludzie postanawiają się osiedlić na wsi, zacząć tam nowe, wspaniałe życie. I oto w ich nowym wspaniałym życiu pojawia się Stefan. Jego wizyta stają się coraz częstsze, zaczynają przekraczać granice sąsiedzkiej znajomości... Efektem jest tragiczny finał — mówi Andrzej Sadowski. — To, co się dzieje w środku tej historii, to zapis tego, czego sam byłem świadkiem, bądź co mi opowiedziano. Prawdziwe wydarzenia miały miejsce kilka lat temu, ale to sprawa nadal aktualna. Autentyczny bohater tej historii nadal żyje, ma na koncie kilka wyroków, oczekuje na wiele spraw sądowych. Koniec, jaki oglądamy w spektaklu, jest przez mnie mocnym dodanym punktem, stricte dramaturgicznym. Chcieliśmy to zakończyć w mocny sposób. Ale tego typu historie, z tego, co słyszę, nadal się dzieją. To druga realizacja tej sztuki, wystawialiśmy ją już w Krakowie. Po jej wystawieniu widzowie opowiadali mi, że historia, jaką zobaczyli na scenie, w niektórych momentach przypomina ich perypetie. Jeśli spojrzymy na to wszystko z dystansu, to sztuka może i ma charakter komediowy. Ale jeśli jest się w to osobiście zaangażowanym to odechciewa się śmiać — mówi reżyser.

Dorosły target

Spektakl przeznaczony jest dla widzów powyżej 18 lat.

— W przedstawieniu pada dużo słów powszechnie uznawanych za obelżywe. To wulgaryzmy wplecione w rytm tego języka, choć dla niektórych może być to szok. Podejmujemy dorosłe tematy dotyczące seksu, czy patologicznego sposobu wychowywania syna przez Stefana. Stąd taka granica wieku jeśli chodzi o widzów — opowiada reżyser.

W spektaklu występują aktorzy Teatru Dramatycznego: Agnieszka Możejko-Szekowska w roli Oli, Piotr Szekowski jako Maciej (odpowiada też za opracowanie muzyczne), Sławomir Popławski w roli Stefana. Gościnnie zagra Patryk Ołdziejewski — student V roku Akademii Teatralnej (syn Stefana).

Przedstawienie można będzie obejrzeć także 18 (godz. 19) oraz 24 i 25 września (godz. 17).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji