Artykuły

Nowa opera polska Bunt żaków

Na nową polską operę czeka­liśmy od dawna. Czekaliśmy z cierpliwością, wiedząc, że wiel­kie wyrosłe z nowych pojęć o sztuce dzieło, nie może po­wstać nagle, nie przygotowane mniejszymi formami, jak kan­taty, oratoria, pieśni masowe, pisane przede wszystkim przez tych kompozytorów, którzy pra­gną przystąpić do pracy nad operą. Zapotrzebowanie zaś na operę i gatunki jej pokrewne jest bardzo wielkie w naszym społeczeństwie.

Z trzech powojennych oper polskich (reszta znajduje się na warsztatach kompozytor­skich) pierwsza została wysta­wiona opera Tadeusza Szeligowskiego do libretta Romana Bradstaettera pt. "Bunt żaków".

Jest to epickie widowisko operowe, którego bohater jest zbiorowy: biedna krakowska społeczność studencka z XVI stulecia. Bunt żaków, który opisuje w swym libretto Roman Brandstaetter, wyprzedził o sto lat powstanie chłopskie Kostki Napierskiego, był prote­stem przeciw przemocy moż­nych - i to protestem nad wy­raz mocnym i twardym jak na rok 1549.

Librecista ujął zagadnienie wszechstronnie, pokazał ówczes­ne społeczeństwo w przekroju wszystkich jego warstw: chło­pów i plebejuszy, reprezentowa­nych przez biedotę krakowską, drobnych i średnich mieszczan, ówczesnych artystów wędrow­nych - rybałtów, naukowców - ówczesnych profesorów Uni­wersytetu Jagiellońskiego, pa­nów i możnowładców z całą ich pychą i nienawiścią do plebsu, a także głowę ówczesnego państwa - króla; epizodycznie pokazane jest również wojsko, reprezentowane przez straż burgrabiego Dębińskiego.

Fabuła opery jest prosta: biedną społeczność żakowską, "kość w żupraczek odziana" poniżaną, pogardzaną i wyzy­skiwaną przez panów, znikąd nie znajdującą pomocy i opie­ki, doprowadza do otwartego buntu fakt zabójstwa popełnio­nego przez syna jednego z bo­gatych mieszczan na biednym żaku Łachmanku. Żacy żądają ukarania zbrodniarza oraz spra­wiedliwości, zdając sobie spra­wę, że "zabójstwo na żaku po­pełnione - jest jeno drobną cząstką (ich) udręki". Żąda­ją sprawiedliwości u swych pro­fesorów, a nie znalazłszy u nich żądają jej u króla. Nie uzy­skawszy zaś jej i u króla, na znak protestu, opuszczają mia­sto.

Istotną treścią opery jest wal­ka żaków krakowskich o prawo do nauki, o zniesienie krzyw­dzących statutów piotrkow­skich, ograniczających ich pra­wo do nauki i wiedzy, walka z krzywdą i niesprawiedliwością, z butą i bezkarnością mieszczan i szlachty. "Nauka ongi ubogim pauprom drogę mościła - mó­wi Konopny do króla - do za­szczytów i wysokich urzędów, na których plebejusze uświet­niali swą umiejętnością wiel­kość i znaczenie ojczyzny. Dla­tego żebraczy żak głodem przy­mierał znosząc dzielnie dolegliwości i biedę. Dziś wszystko się odmieniło na niekorzyść pauprów. Chłopu wolno posyłać do szkół tylko jednego syna, a u­czony plebejski upokorzeń i prześladowań co niemiara po­znaje. Nauka przestała znajdo­wać uznanie i szacunek w na­rodzie, który splendor jeno w pochodzeniu i złocie upatruje". Jest przy tym godny podkreśle­nia fakt, że biedni żacy kra­kowscy nie proszą pokornie króla o sprawiedliwość i zniesienie statutów piotrkowskich, lecz tego żądają.

Roman Brandstaetter pokazuje społeczność żakowską nie tylko w jej walce z możnowładztwem, lecz również w życiu prywat­nym. Pokazuje na przykład ba­kałarza Konopnego z jego wiel­ką miłością do Anny, śmieszną, zwyrodniałą postać chłopskie­go żaka Nosala w jego konflik­cie miłosnym z mieszczką Katarzyną.

Krótka, ostra a trafna cha­rakterystyka środowisk i posta­ci, nakreślona przez Brand­staettera pozwoliła Tadeuszowi Szeligowskiemu na rozwinięcie jej za pomocą muzyki, nadanie jej więcej jeszcze blasku i praw­dy. Bez przesady można powie­dzieć, że libretto Romana Brandstaettera jest jednym z najlepszych w naszej literaturze operowej: jest przejrzyste, wnikliwe, logiczne, wiernie ry­sujące epokę i tło dramatu, śro­dowisko, postaci, zdarzenia hi­storyczne i to za pomocą wysoce artystycznej, typowej spo­łecznie i prawdziwej indywi­dualnie anegdoty scenicznej.

Muzyka Tadeusza Szeligowskiego pełna polskich moty­wów i melodii, jest jasna, pro­sta, dźwięczna. Nawiązuje do tradycji XVI i XVII, a nawet XIII stulecia, archaizując w bardzo interesujący sposób póź­niejsze melodie ludowe, charakteryzujące wnikliwie poszczególne postaci i środowisko. Harmonia "Buntu żaków" jest pośrednia między harmonią średniowieczną a współczesną. Instrumentacja wyjątkowo interesująca, oscy­luje między Szarzyńskim i Musorgskim a Prokofiewem. Są w "Buncie żaków" miejsca wręcz frapujące muzycznie jak np scherzo w VI odsłonie (w poko­ju królewskim), aria króla, wszystkie sceny zbiorowe. Słu­chacz opuszcza teatr pełen me­lodii, które w sposób sugestyw­ny wdrążają się w jego pamięć. Można bez przesady powiedzieć, że muzyka Tadeusza Szeligowskiego, nawiązująca w twórczy sposób do naszej tradycji muzycznej, a równocześnie wno­sząca w nią wiele świeżości i nowości, jest jedną z najbardziej udanych na przestrzeni ostat­nich lat. Sądzę, że nie będzie pomyłką, gdy powiem, że "Bunt żaków" jest pierwszą od czasów Moniuszki operą narodową w wielkim stylu, pisaną z rozma­chem i pasją urodzonego woka­listy.

Państwowa Opera Wrocław­ska przystąpiła do opracowania muzycznego i scenicznego "Bun­tu żaków" z wielkim zapałem i młodzieńczym entuzjazmem.

Kolektyw operowy, bardzo jesz­cze surowy i niedoświadczony, nie rozporządzający specjalnie interesującymi głosami, włożył bardzo wiele wysiłku, by dać tak wartościowe przedstawienie. Lecz niewątpliwie nie wydoby­to z dzieła wszystkich jego nie­przeciętnych walorów muzycz­nych i scenicznych, jakie może wydobyć bardziej doświadczony i dysponujący wybitniejszy­mi siłami teatr operowy. Zary­sowano jednak dość wiernie sa­mo dzieło, które szczególnie w partiach zbiorowych wzruszało swą szczerością i prawdą arty­stycznego wyrazu.

Spośród solistów najlepiej za­prezentowali się Henryk Łuka­szek (Zygmunt August) - pięk­ny bas, o wielkiej skali dobrze postawionego i opanowanego głosu, Aleksander Majewski (Jan Kurzelowita - syn) - silny, nośny baryton. Stani­sław Szuflet (Jan Tarnowski) - "soczysty" bas, oraz Adam Dachtera (Konopny) - bardzo ładny tenor spinto, pięknie brzmiący szczególnie w średni­cy. Dobrze wypadli Antoni Szczurowski (Nosal) - ładny, nośny bas, Halina Szczegłowska (Katarzyna) - silny i ładny mezzosopran, dobrze aktorsko ujmująca sylwetkę mieszczki krakowskiej, Sławomir Żerdzicki (Prokopiades) - silny, me­taliczny tenor, Jan Romejko (Tomasz Kurzelowita - ojciec) - baryton o niewątpliwej kul­turze aktorskiej i głosowej. Wanda Roessler - Stokowska (Marta) - ciepły mezzosopran.

W pozostałych rolach wystąpili: Irena Żychowska (Anna), Wła­dysław Szeptycki (Łachmanek i Mikołaj Graba), Zygmunt Biliń­ski (Jan Dębiński i woźny bur­sy) Jerzy Bekierski (Łysakow­ski), Alfred Czopek (Wiercimak, Trzęsinóżka i właściciel winiarni) M. Stryjakowski, St. Budny, W. Wroniecki i J. Magielski.

Chóry brzmiały dobrze i zo­stały dobrze przez korepetyto­ra przygotowane, choć aktorsko wymagają jeszcze sporo pracy. Orkiestra grała na ogół popraw­nie, miejscami tylko niezbyt czysto. Dekoracje Stanisława Jarockiego - o wielkich ambi­cjach, są bardzo przekonujące w sali królewskiej, winiarni, placu przed domem profesor­skim; mniej zrozumiałe "hory­zonty" - zbyt przeładowane kolorami i to raczej z impre­sjonistycznej palety.

Kostiumy wierne, ładne, bo­gate chociaż można by sprze­czać się o szczegóły. Insceniza­cja i reżyseria E. Chaberskiego i A. Popławskiego interesująca, lecz nierówna i miejscami zbyt szablonowa.

Całością muzyczną kierował dyr. Adam Kopyciński, który włożył w przygotowanie i po­prowadzenie opery niezwykle wiele wysiłku, uwieńczonego zasłużonym sukcesem. Adam Kopyciński, młody bar­dzo zdolny dyrygent, z pewno­ścią da się jeszcze niejednokrotnie poznać polskim słuchaczom z jak najlepszej strony.

Nowa polska opera "Bunt ża­ków" jest poważnym wydarze­niem w naszym życiu kultural­nym. Nagrodzona została przez Rząd Polski Ludowej najwyższą nagrodą państwową (I stopnia)

Czekamy z wielkim zaintere­sowaniem na następne opery polskie. Początek - i to bardzo dobry - został zrobiony.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji