Artykuły

Improwizacja z wodą

Niedokończony utwór na aktora wg "Mewy" Czechowa / Yasmina Reza "Sztuka hiszpańska" w reż. Krystiana Lupy z Teatru Dramatycznego w Warszawie na XII Ogólnopolskim Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej - Łódź.

XII Ogólnopolski Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych zamknął spektakl "Niedokończony utwór na aktora" w reżyserii Krystiana Lupy. To przedstawienie niezwykłe. Po pierwsze dlatego, że trwa sześć godzin - rozpisano je na dwa wieczory. Po drugie: złożyły się na nie dwie sztuki teatralne, z których każda opisuje teatr. W "Mewie" Antoniego Czechowa jest to eksperymentalny teatr Konstantego Trieplewa, młodego poety chcącego zreformować scenę. Z kolei w "Sztuce hiszpańskiej" Yasminy Rezy pięciu francuskich aktorów uczestniczy w próbach rodzinnej hiszpańskiej komedii. Co więcej: dwie z postaci tej wewnętrznej sztuki także są aktorkami...

Ponieważ na dwa wieczory do Teatru Wielkiego przeniósł się Teatr Powszechny (tylko na scenie Wielkiego zmieściła się ogromna scenografia Krystiana Lupy), liczba teatralnych szkatułek sięgnęła zenitu. Gra w zwielokrotniony "teatr w teatrze" dawała widzom przyjemność zgadywania: na przykład kto zapala papierosa? Czy Jadwiga Jankowska-Cieślak, czy grana przez nią aktorka Aurelia, czy też grana przez Aurelię postać pianistki w nudnej bułgarskiej sztuce...

"Niedokończony utwór..." w Wielkim był niezwykły także z innego powodu. Krystian Lupa zdradził podczas spoktania po przedstawieniu, że jedna scena "Mewy" została zaimprowizowana. - Pochopnie wybrałem przestrzeń - tłumaczył reżyser. - W Teatrze Dramatycznym w Warszawie basen wpuszczony w scenę widoczny jest z każdego miejsca widowni. W Teatrze Wielkim, który ma wyniesioną w górę estradę, wodę widać było tylko z dalszych rzędów.

Reżyser poprosił Martę Król, by w roli Nina Zariecznej, podczas monologu w eksperymentalnej sztuce Trieplewa, którą zwykle pławiąc się w scenicznym jeziorze, wyszła z niego i wyniosła mokrą chustą wodę w stronę widzów. - Iprowizacja jest teraz dość popularna - żartował Lupa. - Frank Castorf, głośny reżyser niemiecki, inscenizuje spektakle tyko do połowy. Drugi akt aktorzy improwizują na premierze - wyjaśniał.

Wiadomo już, że XIII Ogólnopolski Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych zacznie się 13 stycznia 2007 r. Znany jest też "gwóźdź progamu". 20 i 21 stycznia 2007 r. publiczność zobaczy "Kruma" Hanocha Levina w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, koprodukcję warszawskiego Teatru Rozmaitości i Starego Teatru w Krakowie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji