Artykuły

W przekroju miesiąca (fragm.)

CHCIAŁBYM dziś zrelacjo­nować cztery bardzo różne premiery, które są w ja­kiejś mierze reprezentatywne dla "dnia powszedniego" warszaw­skich teatrów jak również dla wystawiających je scen. Wszyst­kie odbyły się w październiku.

O jednej, która stała się wyda­rzeniem nowego sezonu, już wspomniałem przy omawianiu 20-lecia Teatru Dramatycznego. Chodzi o śpiewogrę Jana Nepo­mucena Rumińskiego z muzyką Karola Kurpińskiego pt. "Zabo­bon czyli Krakowiacy i górale"(l). Tekst opracował i wyreżyserował Ludwik René, jeden z najbardziej zasłużonych dla sceny jubilatki reżyser. Wyreżyserował bardzo zgrabnie, stylowo ale bez pseudo-dostojeństwa takich "rekonstruk­cji z epoki", z dużym wdziękiem, płynnie, bez "rozbuchania" cechu­jącego inne inscenizacje obu wer­sji "Krakowiaków i górali", z po­czuciem humoru, słowem - prze­pysznie !

Wspomogli go wszyscy wykonawcy, a najdzielniej Małgorzata Niemirska (młynarzowa. Dorota), Mirosława Kra­jewska (jej pasierbica Basia), Józef Nowak (bardzo zabawny organista Miechodmuch), Stanisław Górka (występujący gościnnie w roli Jonka, jakby z zakopiańskiego starego drzeworytu), ożywionego prawdzi­wie "harnasiowym" temperamentem) i Roman Franki (Stach).

I dalsze (równorzędne) kompo­nenty widowiska: teksty Wojcie­cha Młynarskiego oraz sympa­tyczny i znakomicie przygotowa­ny tanecznie, głośny Centralny Zespól Artystyczny ZHP w stro­jach krakowskich i góralskich. Teatr Dramatyczny wykazał raz jeszcze tę raczej nietypową dla niego premierą, że jest teatrem bardzo rzetelnym i niezawodnym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji