Artykuły

Wariacje na temat Pauli dla dorosłych

"Baśnie z dna Wisły" Macieja Łubieńskiego i Michała Walczaka w reż Michała Walczaka w Dzikiej Stronie Wisły w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w portalu Teatr dla Was.

Paula, dobrze znana z Pożaru w Burdelu jako pacjentka korzystająca z usług terapeutycznych Doktora Faka, główna bohaterka sekwencji "Sceny ze strzeżonego osiedla albo szepty i krzyki spod bazyliki", trafia za sprawą nowego scenariusza Michała Walczaka do "Drugiej Strony Wisły". Nie bez kozery, oczywiście, bo królowa polskich rzek i jej prawobrzeżne głębiny będą nośnikiem najbardziej zaskakujących zdarzeń i najbardziej ciekawych rozwiązań przestrzennych. Marcie Kodeniec udało się z powodzeniem zaszaleć scenograficznie na maleńkiej scence przy placu Hallera. Poza tym dziko płynąca rzeka w samym sercu miasta, szczególnie jej praska część, jest miejscem gdzie na piaszczystej plaży można nie tylko się opalać, ale pić piwo, palić ogniska, "zajadać" zioła i z pełną dozą nieposkromionej spontaniczności "zaszaleć" w poszukiwaniu panaceum na rozdartą duszę.

Wiadomo, Monika Babula, w roli Pauli, zyskała już sporą sławę, ale nie można powiedzieć by najnowszy, godzinny spektakl skoncentrowany na tej postaci był tylko i wyłącznie zwykłą próbą zdyskontowania dotychczasowego sukcesu. Pojawienie się Babuli na kameralnej scenie w "Baśniach z dna Wisły", wraz z Mariuszem Laskowskim, nie jest tylko tym, co często w podobnych przypadkach uchodzi za tzw. odcinanie kuponów. Walczak i tym razem chce nam powiedzieć coś bardzo ważnego o nas samych. Za sprawą Moniki Babuli raz nas przytula, raz ośmiesza, innym razem rozczula.

Autor "Piaskownicy", z nieposkromioną wprost wyobraźnią, opowiada tym razem o tym, co stało się z Paulą po rozwodzie ze Zdzisławem, który zupełnie zatracił się w poświęceniu na rzecz budowy drugiej nitki metra, co między innymi doprowadziło do rozpadu ich burzliwego, nie tylko z powodu perturbacji związanych z kredytem we frankach, związku. Dopełnieniem dramatycznych wydarzeń jest eksmisja z Wilanowa, w efekcie której bohaterka ląduje na prawym brzegu Wisły, by w końcu - nie mogąc poradzić sobie z tęsknotą za "rajem utraconym" - rzucić się w jej pełne niespodzianek i dziwnych stworów odmęty.

Pojawienie się Praskiego Teatru Lalek, w którym toczy się również akcja podwodnych baśni Walczaka, jest swego rodzaju ukłonem dla aktorki, która jako lalkarka wciąż pozostaje w zespole Teatru "Lalka" w "Pekinie". Zresztą trudno zdradzać wszystkie mniej lub bardziej erotyczne perypetie protagonistki, by nie psuć widzom smakowania dowcipnych kwestii, zaskakujących point i wyrafinowanych aluzji, których jest tutaj co nie miara. Tym bardziej, że za sprawą Wisłonurka, Paula zetknie się w otchłaniach wodnych z całą galerią topielców, utopców, wodników i bagienników, osobników drzewiej zdegradowanych i wyrzuconych poza społeczny margines, decydujących się na ostateczny krok wobec niemożności odnalezienia się w społeczno-politycznej rzeczywistości. Pozna też nową odmianę miłości, spotka się z uczuciem, które za sprawą Warszawskiej Syrenki, jako Carycy Dna, będzie miało niemałe problemy ze swoim spełnieniem.

Historia Pauli, choć tajemnicza, mroczna i nie pozbawiona perwersji, w interpretacji Moniki Babuli brzmi szalenie naturalnie, aktorka rzadko ucieka się do bardziej ekspresyjnych środków wyrazu, co podnosi rangę spektaklu na wyższy poziom wiarygodności. Świetnie brzmią też króciutkie piosenki, które nie rozbijają dramaturgii, a jedynie wzbogacają kolorystykę wydarzeń i dowcipnie komentują sytuacje, z którymi Paula nie zawsze umie sobie poradzić. Nie przeszkadza też specjalnie lekkie wibrato w głosie aktorki, które tutaj niepokojąco koreluje z samą postacią.

Oczywiście, jest też to przedstawienie - zresztą jak wszystkie pożarowe odsłony - swoistą opowieścią o naszej stolicy - o Wilanowie, o Zbawixie, o Charlotte, o Tęczy, o metrze, o lokalsach, słoikach, o Leszku Balcerowiczu, SGH Jest odpryskiem tego, co doskonale znamy z głównego nurtu działań Pożaru w Burdelu, z Paulą amantką, która zaczynała od prosecco, a skończyła na odkrywaniu swojej innej natury na dnie Wisły, rzeki, która stała się dla wszystkich realizatorów doskonałą inspiracją, by cały jej fantastyczny świat pokazać za pomocą "mikroskopijnego" Praskiego Teatru Lalek.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji