Artykuły

Szczecin. Monodram odczarowujący adopcję

Monodram w wykonaniu Magdaleny Myszkiewicz to poruszający zapis doświadczenia matki, która podejmuje się wychowania dziecka adoptowanego.

- Pragniemy, żeby nasz spektakl stał się sposobem odczarowywania adopcji. Wspólnie możemy zburzyć mur zbudowany z niewiedzy i strachu - mówią twórcy.

- Jako aktorka dorosłam do tego, żeby zmierzyć się z monodramem. Chciałam, żeby to było coś istotnego i wybrałam ten tekst - mówi Magdalena Myszkiewicz, aktorka Teatru Współczesnego.

Scenariusz napisała na bazie opowiadania Katarzyny Kotowskiej "Wieża z klocków". Jej autorka to architekt, autorka trzech powieści, w których porusza problemy adopcji, w tym "Wieży z klocków", najbardziej znanej. Mama trójki dzieci, dwójkę z nich adoptowała.

- To rodzaj wiwisekcji i reportażu. Ta pani dała nam spektrum tego, co sama przeżyła - mówi Arkadiusz Buszko, który przedstawienie wyreżyserował.

- Jestem pod wrażeniem działalności Magdaleny Modlibowskiej, która mając doświadczenia matki adopcyjnej - odczarowuje adopcję w Polsce i pomaga oswoić się z tematem - mówi aktorka. - My jako społeczeństwo nie potrafimy podejść do tego tematu z otwartością. Bardzo często traktujemy go jako sytuację wstydliwą i jeżeli to nas dotyczy, to ukrywamy. Pomyślałam, że jako aktorka mogę też wpisać się w ten nurt odczarowywania adopcji - tłumaczy wybór tekstu Magdalena Myszkiewicz. - Środowiska adopcyjne są hermetyczne, temat zamyka się w kręgu ludzi nim zainteresowanych. Jeżeli podejmiemy taki temat w teatrze, gdzie może przyjść każdy, będzie możliwość dotarcia do różnorodnego widza. Tekst jest intymną historią kobiety, ale Magdalena Myszkiewicz podkreśla w nim postać dziecka.

- Ja chciałam pokazać nie ryle dramat dorosłej osoby, która ma niemożność posiadania dziecka, ale problem tego małego porzuconego człowieka, z chorobą sierocą - mówi aktorka. - Bo adopcja jest większym problemem dla dziecka niż dorosłych. Chciałabym ludziom uświadomić, jak może ubożyć małego człowieka przebywanie w instytucjonalnym domu dziecka, w bidulu.

Kształt plastyczny przedstawienia stworzyli Agnieszka Miluniec i Maciej Osmycki - duet scenografów oraz Pani Pawlosky, reżyserka obrazów. Opowieść jest osobista, ale uniwersalna. Postanowiliśmy, żeby wszystkie elementy były w jakiś sposób uniwersalne i proste, stąd klocki, które grają różne rzeczy - tłumaczy Miluniec.

Premiera w piątek w Teatrze Małym o godz. 19. Wstęp na zaproszenia. Kolejne przedstawienia w sobotę i niedzielę o godz. 17. Bilety kosztują 32 i 26 zł.

Po prezentacji sobotniego spektaklu odbędzie się spotkanie z udziałem autorki Katarzyny Kotowskiej, Myszkiewicz, Buszki oraz Joanny Kawałko z Fundacji "Mam Dom".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji