Artykuły

Częstochowski reżyser, podczęstochowskie plenery i słynni aktorzy. Taka jest "Zorka" - najnowszy spektakl Teatru Telewizji.

"Zorkę" w Stajni Biały Borek w Biskupicach koło Olsztyna [na zdjęciu] kręci Łukasz Wylężałek. - To opowieść dwóch 50-latków, którzy spotykają się po 25 latach - opowiada częstochowski reżyser. - Kiedyś mieli ideały, chcieli zbawić świat, lecz historia zmusiła jednego z nich do "podpisania czegoś" i wyjazdu z kraju. Miał narzeczoną Zorkę, którą zostawił. Drugi nie zgodził się na wyjazd i trafił do więzienia. Gdy wyszedł, spędzili z Zorką jedną noc. Urodziło się dziecko, o którym początkowo nie wie ani jeden, ani drugi. Ta tragikomedia pokazuje, że układamy jakieś plany w życiu, a ono je weryfikuje i często robi sobie z nas żarty, a także to, że trzeba się spotkać, by sobie pewne rzeczy wybaczać.

W spektaklu grają: Krzysztof Stelmaszyk (Jacek, który wyjechał), Zbigniew Zamachowski (Ernest Zawada, czyli drugi z przyjaciół), Roma Gąsiorowska (córka), Marcin Bosak (jej chłopak), Kamila Baar (Olga Świst, prowadząca sklep), Jerzy Trela (Hryńko), Sławomir Orzechowski (karczmarz Zawierucha) oraz Arkadiusz Jakubik i Paweł Fesołowicz (drwale).

Muzykę do spektaklu napisał Mateusz Pospieszalski, a jego 17-letni syn Marek, razem z o rok starszym kolegą Tomkiem Sroczyńskim, zagrał muzyka w karczmie.

Kilkunastoosobowa ekipa telewizyjna miała wczoraj [23 lutego] pełne ręce roboty. Wszyscy karnie stosowali się do poleceń Wylężałka. - To świetny reżyser - mówił Sławomir Orzechowski, już kilkakrotnie pracujący z częstochowianinem, choćby przy jego najbardziej znanym projekcie "Darmozjad Polski". - Jest namiętny, co znaczy, że bardzo chce się podzielić z nami swoim sposobem oglądania świata. Jest też bardzo wymagający, przez co fantastyczny.

Krzysztof Stelmaszyk chwali też miejsce, w którym kręcone są zdjęcia: - Jesteśmy na zaciszu, nikt nam nie przeszkadza, zupełnie inaczej niż w Warszawie.

Spektakl będzie kręcony z przerwami do 1 marca. Premiera prawdopodobnie po wakacjach.