Artykuły

Gdańsk. Oświadczenie Pawła Huellego

Paweł Huelle wyjaśnia swą decyzję o rezygnacji z kandydowania na fotel dyrektora Teatru Wybrzeże w specjalnym oświadczeniu.

Kiedy otrzymałem od Marszałka Województwa Pomorskiego, Pana Jana Kozłowskiego, propozycję objęcia Teatru Wybrzeże, popartą wstępną akceptacją Pana Ministra Sellina - poczułem się zaszczycony. Moje wieloletnie doświadczenie pracy artystycznej - w tym także związanej z teatrami w Gdańsku, Lublinie, Olsztynie, Warszawie, oraz Teatrem Telewizji Polskiej i Polskiego Radia - pozwoliły mi na przyjęcie tej propozycji, w przeświadczeniu, że mam ku temu kwalifikacje merytoryczne, a także pasję.

Po spotkaniu z zespołem Teatru Wybrzeże, przekonałem się jednak, że to nie wystarcza. Niezwykle agresywna grupa związkowców starała się udowodnić, że nie mam ku temu żadnych kwalifikacji. Sednem problemu okazał się fakt, że nie jestem Maciejem Nowakiem - dotychczasowym dyrektorem teatru. Rozliczne w tej sprawie pisma, protesty, oraz - haniebna i kuriozalna w formie, przypominająca rok sześćdziesiąty ósmy - nagonka w Telewizji Gdańskiej, miały przekonać opinię publiczną, że związkowcy i zespół teatru mają rację. Oczywiście: nie będąc Maciejem Nowakiem, nawet nie pomyślałem przez moment, że mógłbym się do niego upodobnić, lub - zakładając teatralne właśnie kondycje - Macieja Nowaka udawać, czy choćby naśladować.

Ponieważ panowie Labijak, Gorzko i Staniewski - jako szefowie związków - poruszyli w tej sprawie niebo i ziemię, a także przekonali większość zespołu aktorów - nie pozostaje mi nic innego, niż zrezygnować z tej propozycji. Nie wyobrażam sobie bowiem sytuacji współpracy z zespołem, który - zamiast pracować nad doskonaleniem artystycznym propozycji teatru - prowadzi wojnę z niechcianym dyrektorem. Nie byłem i nie jestem zainteresowany tego rodzaju grą. Zawsze chodziło mi o sztukę. Autorzy listów i protestów przekreślali moje kompetencje w tej dziedzinie.

Pozostaje mi wiara i nadzieja, że w przyszłych sezonach - wychodząc poza gdańskie opłotki - osiągną sukcesy od Edynburga po Berlin. Czego i sobie - jako widz tego teatru i gdańszczanin - życzę.

Jedyne, czego się nauczyłem w tej krótkiej sekwencji kandydowania - to doświadczenie ludzkiej nienawiści. Nigdy, nawet w czasie kontrowersyjnego procesu z księdzem prałatem Henrykiem Jankowskim - nie otrzymałem tylu e-maili z pogróżkami wysłania mnie do komory gazowej Treblinki. Nie wiem, czy obrazuje to bardziej nastroje fanatycznej części polskiego społeczeństwa, czy te - panujące w Teatrze Wybrzeże.

Nie wiem, jakie interesy grupowe naruszyła moja kandydatura, ponieważ jestem kimś spoza układów. Ostrość reakcji wskazuje wszakże, że takie koterie, oraz interesy istnieją - skoro we wspomnianym przeze mnie programie Telewizji Gdańskiej - nawet barmanka z knajpy - Klub Aktora - wypowiadała się histerycznie na temat mojej niekompetencji artystycznej.

Pozostaję z szacunkiem dla Pana Marszałka i Ministra

Paweł Huelle

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji