Metro wraca
Po dziesięciu latach od premiery, a po pięciu od ostatniej prezentacji na Śląsku, znów możemy oglądać najsłynniejszą chyba polską produkcję musicalową, czyli "Metro".
Artyści Teatru Buffo zagrają to przedstawienie 10 marca, dwukrotnie - o godz. 16 i 19.30 - na płycie katowickiego Spodka. Warto przypomnieć, że "Metro" powstało wtedy, gdy ten typ teatru nie był w Polsce ani specjalnie popularny, ani ceniony przez krytyków. Powodzenie przedsięwzięcia "wymusiła" jednak młoda publiczność, która zjeżdżała z całego kraju do warszawskiego teatru Dramatycznego (na tej scenie "Metro" miało premierę i długo było grane), często po kilkanaście nawet razy. Młodzi byli zatem widzowie i młody był zespół, który kwalifikowano także w nietypowy wówczas sposób. Znakomicie poprowadzona kampania reklamowa, opowieści o morderczych przygotowaniach i wyjątkowej atmosferze w czasie prób, sprawiły, że spektakl stał się sławny.
Mimo upływu czasu, spowszednienia gatunku musicalu i odejścia z zespołu niektórych wykonawców, spektakl wciąż budzi zainteresowanie. Pojawiły się w nim nowe gwiazdy i dorosło kolejne pokolenie widzów, spragnionych romantycznej opowieści o przyjaźni, miłości i wspólnocie bycia w grupie. Przypomnijmy więc tylko dla porządku, że reżyserem, autorem scenariusza i choreografem przedstawienia jest Janusz Józefowicz, którego w Katowicach zobaczymy na scenie (zamiennie z Darkiem Kordkiem). Muzykę skomponował Janusz Stokłosa, piosenki napisały Agata i Maryna Miklaszewskie.