Artykuły

Cztery osoby chcą stanąć na czele Teatru Lalek Baj Pomorski, a trzy chcą być dyrektorem Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej. Szefów tych instytucji powinniśmy poznać przed końcem wakacji.

Magistrat ogłosił konkurs na oba stanowiska pod koniec kwietnia tego roku. To konsekwencja nowelizacji ustawy o prowadzeniu działalności kulturalnej, która nałożyła na prezydenta Torunia obowiązek powoływania szefów miejskich instytucji kultury obowiązkowo w drodze konkursu na czas określony.

Na artystyczne sezony

Pod koniec 2014 roku, gdy nowelizacja ustawy wchodziła w życie, prezydent Michał Zaleski mógł ostatni raz zrezygnować z tego rozwiązania, co uczynił w przypadku dyrektorów: Muzeum Okręgowego, Dworu Artusa, Toruńskiej Agendy Kulturalnej, Centrum Kultury Zamek Krzyżacki i Młyna Wiedzy. Podpisał z nimi umowę od l stycznia 2015 roku. Jedynie w przypadku Centrum Sztuki Współczesnej zdecydował się na konkurs, w wyniku którego na czele instytucji stanął Wacław Kuczma.

Nieco inaczej wyglądała sprawa z dyrektorami Teatru Baj Pomorski oraz TOS. W odróżnieniu od szefów pozostałych instytucji kultury - wybierani są na sezony artystyczne, a więc w chwili wejścia w życie ustawy zawarto z nimi umowy na trzy kolejne sezony już podczas wakacji 2013 roku. Dlatego też termin wyboru wszystkich dyrektorów miejskich instytucji nie zbiegł się w jednym czasie.

Kredyt zaufania

Zarówno dyrektor Baja Zbigniew Lisowski [na zdjęciu], jak i szef TOS Paweł Dudzik, zapowiedzieli w rozmowie z "Nowościami", że dalej chcieliby pokierować zarządzanymi obecnie przez siebie instytucjami i wystartują w konkursach. Jak się okazuje, mają konkurencję. Na ile będzie silna, okaże się podczas prezentacji kandydatów przed komisją konkursową.

Osoby, które wygrają konkursy mogą zostaną powołane przez prezydenta Torunia na okres 3 lub 5 lat. Do tej pory największy kredyt zaufania spośród szefów miejskich instytucji otrzymał Marek Rubnikowicz, które będzie stał na czele Muzeum Okręgowego co najmniej do 2021 roku.