Artykuły

Opowiedzieć historię T-shirtu

Już w najbliższą niedzielę premiera tekstu Jana Czaplińskiego i Krzysztofa Szekalskiego pt. "Historia T-shirtu czyli jak to dobrze urodzić się na Zachodzie" w reż. Małgorzaty Wdowik. O tym, co to znaczy opowiedzieć historię T-shirtu pisze na blogu teatru Jan Czapliński. Spektakl odbywa się w ramach projektu PIKSELOZA.

JAN CZAPLIŃSKI:

Interesuje mnie przyjrzenie się szczególnej formie wyparcia, która jest jedną z podstaw funkcjonowania zachodnich społeczeństw - cichej relacji pomiędzy zachodnim dobrobytem, a eksploatacją biedniejszych części świata. Osią tej relacji chciałbym uczynić ubrania - noszone przez większość z nas bez szczególnego namysłu nad ich pochodzeniem, sposobami produkcji i nad ich "historiami".

Historie te wiodą z popularnych sieciówek - H - w stronę Bangladeszu, Indonezji, Sri Lanki czy Malezji. Przyjrzenie się tym historiom pozwala nie tylko na dostrzeżenie perwersyjnej zależności, w ramach której zakładnikami kupowanych często za niebagatelne pieniądze ubrań z nowej kolekcji naszego ulubionego sklepu są szwaczki żyjące poniżej granicy ubóstwa, a rewersem naszych ubrań okazuje się w najlepszym razie praca w warunkach urągających wszelkiej godności, w najgorszym zaś - ludzka krzywda i ubezwłasnowolnienie. Przyjrzenie się im pozwala również na zrozumienie drogi, którą ubrania te pokonują od momentu uszycia w fabryce w Bangladeszu do momentu, kiedy płacimy za nie w sklepie w Warszawie. A jest to droga kapitalistycznego wyzysku par excellence, globalnych mechanizmów finansowych i socjotechniki w skali makro.

Co znaczy opowiedzieć historię T-shirtu?

To zastanowić się, czy wiemy, w co się ubieramy - kto to wymyślił, kto uszył, kto na tym zarabia, a kto nie i dlaczego kosztuje to tyle, ile kosztuje.

To spojrzeć w stronę współczesnych, azjatyckich "ziemi obiecanych", gdzie inne Moryce, Karole i Makse zajmują się dziś tym - niezmiennie złotym - biznesem.

To przyjrzeć się sposobom, w jaki jesteśmy projektowani przez ubraniowe korporacje. "Nowościom", "krzykom sezonu", pozycjonowaniu marek.

To uznać ubrania za wspólną nam wszystkim platformę komunikacyjną. Dostrzec zarówno intencjonalne, jak i nieintencjonalne komunikaty, którymi dzielimy się z innymi nosząc nasze ubrania.

To zapytać o stan naszej wiedzy na temat wielkoprzemysłowej produkcji ubrań i o narrację, w jakiej należałoby ją umieścić: nie wiemy, że ten przemysł jest oparty w dużej mierze na ludzkiej krzywdzie i PR-owym kłamstwie, czy też wiemy, ale po prostu nas to nie obchodzi?

To potwierdzić neokolonialny model świata, w którym tak zgrabnie udało się nam, obywatelom Zachodu, urodzić.

To zdać sobie sprawę, że choć nie ma dla nas nic zwyklejszego, niż T-shirt z popularnej sieciówki, to zarazem trudno o bardziej abstrakcyjną postać, niż szwaczka z Bangladeszu.

To ustanowić połączenie między ubiorem i tożsamością.

Opowiedzieć historię T-shirtu, to opowiedzieć naszą wspólną historię.

Wszyscy je nosimy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji