Artykuły

Czcigodny Kochanowski

Pieczołowitość, z jaką Teatr Dramatyczny wystawił "Od­prawę posłów greckich" Jana Kochanowskiego, odpowiada czcigodności miejsca, jakie utwór ten zajmuje w naszej li­teraturze. Dzieło wielkiego po­ety, nabrzmiałe myślą politycz­ną i troską obywatelską, pierw­szy polski dramat literacki napisany dla teatru. Poezja i polityka łączyły się z sobą od samych początków naszej lite­ratury dramatycznej, potem to połączenie przetrwało przez następne wieki aż do dnia dzisiejszego we wszystkich dziełach, które coś znaczyły dla naszego teatru i życia. Dzieła te rodziły się nie w dymie kadzideł, ale w ostrym, i czujnym proteście, nieraz z gorzkim zło­rzeczeniem społeczeństwu i na­rodowi. Kochanowski w dramatycznym fragmencie z woj­ny trojańskiej wymownie wyraził współczesne polskie nie­pokoje i nie wahał się - w tym złotym okresie szesnastowiecznej Polski rzucić wo­bec króla gwałtownych słów: "O, nieszczęsne królestwo i zginienie bliskie!"

Ludwik René wycyzelował przedstawienie bardzo stylowo. Teresa Ponińska dała piękna, renesansowo zsyntetyzowaną oprawę scenograficzna. Wystaw­ne kostiumy z epoki grały bogactwem barw staropolskie u Trojańczyków, cudzoziemskie u Greków. Urocza muzyka Tadeusza Bairda w niemałym sto­pniu dodawała smaku stylowego. Działania aktorskie ogra­niczały się głównie do oddania urody słowa, przekazu myśli. I słowo zabrzmiało tu z rzad­ką klarownością. Zabłysnęli szczególnie: Józef Nowak - Król, Piotr Fronczewski - Antenor, Marek Bargiełowski - Aleksander (z przyjemnością witam na scenie Teatru Dra­matycznego tego aktora, które­go Hamlet w Toruniu i Łodzi bardzo mi się podobał). Witold Skaruch - Ulisses. Stanisław Wyszyński - Ikeaton, Magda­lena Zawadzka - Helena, Ja­nina Traczykówna - Kasandra, Barbara Horawianką - Chór i Pani Stara.

Ogromne opowiadanie Posła o obradach "sejmu" trojańskie­go, które swą epickością łamie teatralność utworu, zostało udramatyzowane, co dało nawet efekty zbliżone do nowoczes­nego teatru. Niemniej, mimo tych wszystkich zabiegów "Odprawa posłów greckich" pozo­stała szacownym zabytkiem hi­storycznym, którego uroki mo­żna smakować, ale który już bezpośrednio, bez dystansu ni­kogo nie poruszy i żywiej nie zainteresuje. Obawiam się, że dziś w tea­trze z "Odprawą" inaczej być nie może. Słuchamy więc przez godzinę mądrych słów mistrza z Czarnolasu, przypominamy so­bie najpiękniejsze strofy, któ­rych za moich szkolnych cza­sów trzeba było uczyć się na pamięć (czego bynajmniej nie żałuję), dzisiejsza młodzież bę­dzie miała okazję do łatwiej­szego strawienia dzieła tak ważnego dla kultury narodo­we! Nic więcej ponadto. A mo­że i to dużo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji