Artykuły

Rektor wychodzi na scenę. Musical o Janie Pawle II

Kończą się przygotowania do wystawienia pierwszego w historii musicalu o Janie Pawle II. Pomysłodawcą i autorem jest Michał Kaczmarczyk, rektor niepublicznej uczelni w Sosnowcu.

Osoby, które znają Kaczmarczyka, specjalnie tą wiadomością nie są zaskoczone. Zdążył ich przyzwyczaić, że w różnych sprawach bywał pierwszy. Jako 25-latek obronił na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach pracę doktorską (o Konstantym Ćwierku, literacie z Sosnowca) i został wówczas najmłodszym doktorem nauk humanistycznych w Polsce. Dwa lata temu habilitował się, a cztery miesiące później, w wieku zaledwie 33 lat, został rektorem Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu. I znów prawdopodobnie był najmłodszą osobą w Polsce na takim stanowisku.

Lasery, akrobacje i plenery Watykanu

O musicalu, którego autorem jest młody naukowiec z Polski, zdążył już napisać „The Guardian".

„Popowo-rockowy musical o życiu papieża i umiłowanego syna narodu może okazać się hitem w kraju, gdzie 90 proc. mieszkańców to katolicy" — wieszczy opiniotwórczy brytyjski dziennik i spodziewa się, że Karol Michała Kaczmarczyka będzie „jednym z najgłośniejszych polskich wydarzeń kulturalnych najbliższych miesięcy".

Premierowe przedstawienie zaplanowano pod koniec lutego 2017 r. na wielkiej scenie hali widowiskowej Tauron Arena w Krakowie, mogącej pomieścić 9 tys. widzów. Zaraz po pierwszej zapowiedzi zarezerwowano już kilkaset biletów. Kolejne spektakle mają się odbyć we Wrocławiu, Warszawie i Gdańsku, ale brane pod uwagę są też Spodek w Katowicach oraz Dom Muzyki i Tańca w Zabrzu.

Oprócz gwiazd polskiej estrady, jak Edyta Geppert, która pełnić będzie rolę narratorki, wydarzenie uświetni choreografia z elementami akrobatyki, pokaz laserowy i multimedialne projekcje, ukazujące najpiękniejsze plenery Watykanu. Na scenie pojawią się żołnierze polscy i niemieccy walczący w kampanii wrześniowej, robotnicy odbudowujący zrujnowaną wojną Warszawę czy pielgrzymi wiwatujący na cześć Jana Pawła II podczas jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny.

— Nikt wcześniej nie robił w Polsce musicalu historycznego. My podeszliśmy do sprawy nietypowo, bo bohaterem spektaklu muzycznego, który z zasady ma lekką formę, uczyniliśmy papieża, postać poważną, w której życiu nie brakowało dramatycznych momentów — mówi Kaczmarczyk.

Kaczmarczyk jest pomysłodawcą przedsięwzięcia, jego kierownikiem artystycznym oraz autorem libretta. To wielkie wyzwanie, jak na osobę, która do tej pory działalnością artystyczną zajmowała się amatorsko, częściej recenzując w magazynach literackich twórczość innych.

— Rzeczywiście, to pierwsze tak duże przedsięwzięcie w mojej skromnej biografii literackiej. Pisanie tekstów piosenek poprzedziłem żmudną pracą dokumentacyjną. Pół roku gromadziłem materiały, czytałem biografie Jana Pawła II, wspomnienia jego współpracowników i teksty źródłowe, szukałem nieznanych anegdot z życia papieża, bo spektakl ma być opowieścią historyczną — mówi Kaczmarczyk.

Zrobić tak, jak Miasto 44

Takie podejście nie powinno dziwić, bo Kaczmarczyk jest przede wszystkim człowiekiem nauki. Z WSH Kaczmarczyk związany jest od początku kariery zawodowej. Dwanaście lat temu, jako świeżo upieczony magister, zaczął tu pracę jako asystent w Instytucje Zarządzania i rzecznik prasowy uczelni. Szybko piął się po szczeblach kariery, zostając adiunktem w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, a później profesorem w Instytucie Filologii. Kierował również wydawnictwem prasowym uczelni. Obecnie funkcję rektora łączy z dyrektorowaniem Instytutowi Zagłębiowskiemu WSH.

Na uczelni debiutował również jako twórca widowisk scenicznych. To właśnie na akademickiej scenie wyreżyserował napisaną przez siebie Balladę z Betlejem w tle, w której w rolach trzech króli obsadził ówczesnego rektora, kanclerza i panią prodziekan. W WSH wystawił też spektakl swojego autorstwa, zatytułowany Zimowa przygoda. Pierwsze teksty piosenek Kaczmarczyk pisał jeszcze podczas nauki w II LO im. Plater w Sosnowcu, gdzie z kolegami współtworzył kabaret Różowy Młoteczek.

Jednym z członków tego kabaretu był Przemysław Ruta, obecnie właściciel Agencji Kreatywnej PRC, zajmującej się produkcją widowisk i koncertów. Jakiś czas temu Kaczmarczyk i Ruta wybrali się do Paryża na musical o rewolucji francuskiej, zatytułowany 1789: Les Amants de la Bastille. — Jechaliśmy z mieszanymi uczuciami, nie wiedząc, czego się spodziewać. Zobaczyliśmy ludzi w różnym wieku, którzy świetnie się bawią, przeżywając wielką historię. Przekonaliśmy się, że o ważnych wydarzeniach można opowiadać tak, by pozostając wiernym faktom, dotrzeć do masowego odbiorcy. Utwierdził nas w tym później Jan Komasa filmem Miasto 44 — mówi Kaczmarczyk.

Przyjaciele stwierdzili, że warto byłoby stworzyć musical o najważniejszych wydarzeniach z historii Polski. — Zastanawialiśmy się, które momenty przedstawić i z czyjej perspektywy. Spektakl musi mieć przecież bohatera. Szybko znaleźliśmy człowieka, w którego biografii wszystkie ważne wydarzenia ze współczesnej historii naszego kraju skupiły się, niczym w soczewce. W dodatku to postać, która łączy Polaków, bez względu ich światopogląd. Dla katolików jest wzorem wiary, inni cenią ją za dzieła filozoficzne czy postawę patriotyczną. To Jan Paweł II — mówi Kaczmarczyk.

Papież z Randki w ciemno

Spektakl zaczyna się od dzieciństwa Lolka, przypadającego na roztańczone dwudziestolecie międzywojenne. Klimat tamtych czasów ma oddawać piosenka Rozmowa z synem. — To mój ulubiony song, opowiadający o miłości matki do syna i uniwersalnych wartościach, które warto nosić w sercu od dzieciństwa po kres życia — mówi Kaczmarczyk.

Na scenie utwór wykona Agata Nizińska, znana m.in. z filmu Wataha Wiktora Kiełczykowskiego, która w musicalu wcieli się w rolę Emilii, matki małego Lolka.

Kto go zagra, jeszcze nie wiadomo. Kandydatów do tej roli przesłuchiwano na początku maja w Krakowie. Podczas castingów poszukiwano również odtwórcy roli nastoletniego Karola i kilku innych postaci. Postanowiono już za to, że w rolę dorosłego Karola Wojtyły wcieli się Jacek Kawalec, aktor teatralny i filmowy, któremu największą popularność przyniosło prowadzenie programu Randka w ciemno. — Rola Karola Wojtyły to dla mnie zaszczyt i wyzwanie zawodowe. Scenariusz widowiska został napisany tak, aby pozwolić Polakom raz jeszcze przeżyć wzruszenia i emocje, wpisane w pontyfikat Jana Pawła II. Postaram się zagrać najbardziej sugestywnie, jak potrafię — mówi Kawalec.

W pierwszej części spektaklu widz śledzić będzie okres dorastania Karola Wojtyły i kształtowanie się jego osobowości, a także przeżyje z bohaterem wojnę i okupację hitlerowską. Muzyka z lekkiej i tanecznej zmieni się wówczas w nostalgiczną, by w czasach Polski Ludowej i podczas karnawału „Solidarności" pokazać rockowy pazur. — Przedstawimy historię pogodnego chłopaka z Wadowic, który chciał żyć tak, jak wszyscy rówieśnicy: grać na gitarze, uprawiać sport, przemierzać górskie szlaki, pisać wiersze, przyjaźnić się, marzyć. Jednak Bóg wybrał dla niego inną drogę, a dziejąca się obok wielka historia kazała podejmować trudne wyzwania, jak się później okaże, o fundamentalnym znaczeniu dla losów świata — mówi Ruta, producent wykonawczy musicalu.

Spektakl opowie także o dramatycznych momentach, jak zamach na placu Świętego Piotra, czy śmierć papieża 2 kwietnia 2005 roku.

— Jan Paweł II miał poczucie humoru, lubił żartować, ale nieobce mu było także cierpienie, dlatego muzyka musi oddawać różne emocje. Będzie można usłyszeć klasykę, jazz, rock, pop, raz będzie tanecznie, innym razem balladowo — mówi Kaczmarczyk.

Na cappuccino do Rzymu

Właśnie dlatego główne role w widowisku jego twórcy zaproponowali muzykom reprezentującym zróżnicowane gatunki. Annę, przyjaciółkę Karola Wojtyły, zagra Anna Wyszkoni, poruszająca się w poprockowych klimatach. W role dziennikarza „Tygodnika Powszechnego" i księdza wcielą się bracia Piotr i Wojciech Cugowscy, którzy mają wprowadzić na scenę nieco ostrzejsze brzmienia. — Idea spektaklu otwierała nam wszystkie drzwi. Komukolwiek zaproponowaliśmy współpracę, zgadzał się niemal natychmiast — mówi Kaczmarczyk.

O wyreżyserowanie widowiska jego pomysłodawcy poprosili Krzysztofa Korwin-Piotrowskiego, kierownika artystycznego Gliwickiego Teatru Muzycznego. Muzykę do tekstów Kaczmarczyka napisał Filip Siejka, warszawski kompozytor, autor przebojów m.in. z repertuaru Patrycji Markowskiej, Natalii Kukulskiej, Michała Bajora, Zbigniewa Wodeckiego czy zespołów Perfect i Feel. Za aranżacje wokali w Karolu odpowie Katarzyna „Puma" Piasecka, od lat mieszkająca w Katowicach piosenkarka, pianistka, kompozytorka, stypendystka Berklee College of Music w Bostonie.

— Nasza historia to opowieść o przyjaźni, zaufaniu, miłości, walce dobra ze złem. Przedstawiamy wartości o charakterze ponadczasowym. Przy okazji zabieramy widza w podróż kajakiem, na wycieczkę w Tatry czy na cappuccino nieopodal placu Świętego Piotra — mówi Piasecka.

Zdjęcia do teledysku do piosenki Ktoś każe mi biec, promującej musical, realizowane będą w maju w Sosnowcu, Pszczynie i Krakowie. Do udziału w klipie, oprócz odtwórców głównych ról, producenci zaproszą młodzież ze śląskich, zagłębiowskich i krakowskich szkół oraz słuchaczy Studium Aktorskiego przy Wyższej Szkole Humanitas.

Musical Karol realizują wspólnie sosnowiecka Agencja PRC oraz Fundacja „Humanitas", działająca przy WSH. Projekt wspierają m.in. urzędy miejskie w Sosnowcu i Krakowie oraz Fundacja Rozwoju Edukacji i Szkolnictwa Wyższego.

Patronat honorowy nad musicalem objął kardynał Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski. Bilety na widowisko dostępne są na stronie www.musical-karol.pl oraz www.eventim.pl.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji