Artykuły

Białystok. Powrót "Skrzypka..." i gratka dla fotografów amatorów

Musical Jerry'ego Bocka uznawany jest za arcydzieło gatunku. Historia Tewjego i jego rodziny od lat urzeka widzów na całym świecie. Dziś nadarzy się niepowtarzalna okazja by uwiecznić ją na zdjęciach.

Ten musical może być refleksyjny, a jednocześnie zabawny. Żyjemy w niezwykle szybkim tempie, cały czas się spieszymy, oglądamy slapstickowe filmy i teledyski, czytamy skrótowe informacje. Takiego tempa oczekujemy także od artystów - spektakl ma być krótki, do obejrzenia w godzinę, fabuła streszczona do minimum. Przy "Skrzypku..." widz w bardzo delikatny sposób zmuszany jest do refleksji i zastanowienia się - mówi Rafał Supiński, który był asystentem reżysera Robero Skolmowskiego, a teraz samodzielnie kieruje pracami wznowieniowymi do musicalu "Skrzypek na dachu" w OiFP.

16 przedstawień, tyle razy musical zostanie zagrany na scenie OiFP. Później nie będzie już wystawiany.

To opowieść o ubogim mleczarzu Tewje, któremu życie wypełniają przyjacielskie dysputy z Bogiem, kłótnie z żoną Gołdą i kłopoty, których przysparza mu pięć dorastających córek. Dziewczęta, jedna po drugiej, zakochują się w niewłaściwych mężczyznach: od bogatego rzeźnika wolą ubogiego krawca czy lewicującego studenta. Za nic mają tradycję, która dla ich ojca jest sprawą najistotniejszą, bo jak powiada Tewje: "bez niej życie wyglądałoby tak chwiejnie, jak skrzypek na dachu". Tewje jest cudownym ojcem i pozwala ukochanym córkom dokonywać samodzielnych wyborów.

Szczęście w Anatewce trwa krótko. W carskiej Rosji atmosfera wokół Żydów niebezpiecznie gęstnieje i wkrótce maleńka wspólnota musi szukać innego miejsca na ziemi.

"Skrzypek na dachu" to nie tylko uniwersalna przypowieść o szczęściu i cierpieniu, starym porządku odchodzącym na zawsze w przeszłość i wartościach, które żyją dzięki wyznającym je ludziom. To również olśniewające widowisko, które urzeka scenografią rodem z obrazów Marca Chagalla, bawi subtelnym humorem i zapada w pamięć dzięki przebojom takim jak "Gdybym był bogaczem", "Anatewka", "To świt, to zmrok".

W roli Tewjego widzowie zobaczą zamiennie Józefa Fraksteina i Grzegorza Szostaka. Cajtel grać będą Monika Ziółkowska

i Marta Wiejak, Hudel - Anna Wolfinger. W postać Lejzora Wolfa wcielać się będą Damian Aleksander i Ryszard Doliński - aktor Białostockiego Teatru Lalek.

Białostocki "Skrzypek na dachu" wskrzesza atmosferę sztetl z początku XX wieku - miasteczka zamieszkanego przez szczęśliwie i harmonijnie współżyjących ze sobą ludzi różnych kultur, wyznań i obyczajów. Ten magiczny i odchodzący w niepamięć świat odczytany zostaje przez dylematy naszej rzeczywistości, przemieniając się w liryczny, współczesny moralitet.

Z okazji wznowienia tytułu opera otwiera swoje podwoje dla tych, którzy interesują się fotografią teatralną. - Dziś o godz. 17.30 otwieramy próbę generalną "Skrzypka na dachu" przed widzami, którzy chcieliby spróbować swoich sił w fotografii teatralnej - zaprasza Joanna Dolecka, rzeczniczka prasowa OiFP. - Będzie możliwość robienia zdjęć przez cały I akt przedstawienia.

Zgłoszenia przyjmowane są mailowo na adres promocja@oifp.eu do dziś do godz. 12. W próbie będzie mogło wziąć udział 15 osób. Dla wybranych fotografów-amatorów przygotowano także atrakcyjne prezenty.

Musical "Skrzypek na dachu" wystawiany będzie na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej od 6 maja do 19 czerwca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji