Artykuły

Śmierć w starych dekoracjach

Zaczęło się w 1978 roku, dwa lata po {#re#20364}"Umarłej klasie"{/#} Kantora, od {#re#27765}"Śmierci w starych dekoracjach"{/#} wg Różewicza we Wrocławiu, spektaklu o anonimowej śmierci w Termach Karakalli. Później {#re#27407}"Powolne ciemnienie malowideł"{/#} wg Lowry'ego, gdzie Konsul staczał się w coraz niższe kręgi Piekła, by wreszcie marnie zginąć z rąk oprawców. Następnie {#re#25461}"Śmierć Iwana Iljicza"{/#} wg Tołstoja, której bohater obserwował własny pogrzeb. Ze spektaklu na spektakl ton coraz bardziej osobisty, coraz głośniejsze wyznanie niewiary w życie i sztukę, wypowiadane w starych dekoracjach europejskiej kultury.

Kolejnym etapem tego rozkładanego na raty pożegnania jest "Król umiera, czyli ceremonie" wg {#au#52}Ionesco{/#}. Bohater tej sztuki, wyimaginowany Król Bérenger I, odkrywa pewnego dnia, że ziemia w jego państwie pęka, granice kurczą się, z dziewięciu miliardów poddanych zostało tylko tysiąc starców, a on sam cierpi na łamanie w kościach i coraz trudniej mu podnieść się z tronu.

Spektakl Jerzego Grzegorzewskiego, w którym znalazły się fragmenty innych sztuk Ionesco: "Nosorożca" i "Pieszo w powietrzu", zbiera wątki z poprzednich przedstawień o śmierci, w jednym jest jednak różny. Tutaj na scenie umiera już nie Każdy, ale Artysta. Jerzy Grzegorzewski zmienił Bérengera - reprezentanta ludzkości - w wypalonego twórcę, który stracił siłę do życia i tworzenia.

Igor Przegrodzki gra tę rolę, jakby chciał zerwać spektakl. Na swoim wyrku ustawionym z boku sceny pociąga z butelki i opędza się od innych postaci jak od much. W chwilach złości krzyczy, że ma dość aktorów, teatru i życia, dwukrotnie rzuca w stronę widowni kwestię Króla: "Nie znam tej publiczności, nie chcę jej znać, nie mam jej nic do powiedzenia". W pewnej chwili próbuje nawet zaciągnąć kurtynę, co w części mu się udaje. Kurtyna opada do połowy, zapalają się światła na widowni, ktoś odsuwa zasłonkę przy wyjściu. Ale po chwili niepewności (klaskać?) przedstawienie trwa dalej.

O tym, że spektakl ma osobisty charakter, świadczy wprowadzona w prologu postać Dziennikarza, który najpierw męczy twórcę we śnie, robiąc mu tak zwany rowerek (podpalone zwitki gazety włożone między palce nóg), a następnie męczy na jawie, podstawiając mu pod usta mikrofon na żurawiu. "Kiedy ujrzymy znów pańskie arcydzieło na scenie" - dopytuje się Dziennkarz, a Król zwija się na łożu i narzeka, że to zbyt osobista kwestia. Czy to są echa oblężenia przez media, które twórca spektakl przechodzi od czasu nominacji na dyrektora Teatru Narodowego?

Spektakl wrocławski nie jest pozbawiony błyskotliwie inscenizowanych ironicznych scen, zwłaszcza z "Nosorożca" (akademickie dyskusje o liczbie rogów u nosorożca, inscenizowana transmisja radiowa z pogoni nosorożców za obywatelami). Aktorstwo - rzetelne, od Igora Przegrodzkiego zaczynając, przez Igę Mayr w roli służącej Julii (jej komiczne wejście ze zmiażdżonym kotkiem w ręku!), po groteskowego Dziennikarza (Wojciech Ziemiański).

Jałowa i nużąca jest jednak autotematyczność tego teatru. Doświadczenie Kantora było doświadczeniem każdego człowieka, który narodził się do śmierci. Doświadczenie Jerzego Grzegorzewskiego, takie jakie widać w spektaklu "Król umiera", może być jedynie udziałem innych ludzi teatru, dla których życie trwa od podniesienia kurtyny do jej opuszczenia.

Rzecz zresztą, jak zwykle u tego reżysera, dzieje się właśnie w teatrze, z ruchomymi zastawkami, z maszynistami, którzy podczepiają na wyciągu nosorożca z butaforii, z dwoma stylowymi fotelami ustawionymi przed prawdziwą widownią. W takich dekoracjach, podkreślających sztuczność teatru, śmierć i niemoc wyglądają nieprawdziwie i wątpię, czy nabiorą cech uniwersalnych.

Ponieważ twórca przedstawienia zaczyna nowy etap swojej pracy w Teatrze Narodowym, nie pozostaje mi nic innego, jak razem z bohaterami Ionesco zawołać "Król nie żyje, niech żyje Król", wierząc, że na nowej scenie będzie miał publiczności więcej do powiedzenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji