Artykuły

"Polska Filmowa" to nowy serial dokumentalny Canal+ Discovery. Prowadzący go aktor Rafał Zawierucha odwiedza miejsca, gdzie kręcono najbardziej znane polskie filmy i seriale. Spotyka się z twórcami i gwiazdami produkcji, które zdradzają mu ciekawostki i opowiadają anegdoty. Jeden odcinek będzie poświęcony Wrocławiowi. W środę nagrywano ujęcia z udziałem Jana Nowickiego.

Jan Nowicki przyjechał do Wrocławia, by opowiedzieć o filmach ze swoim udziałem. Wczoraj przechadzał się przed kamerami po Ostrowie Tumskim oraz wyremontowanym Bulwarze Dunikowskiego wspominając "Anatomię miłości" Romana Załuskiego, w której partnerował Barbarze Brylskiej. Film nakręcono w plenerach Wrocławia w 1972 roku.

- Wrocław był wtedy miastem miłości. W tej szarej komunie był wyjątkowy. Zapamiętałem piękne i uśmiechnięte dziewczyny - wspominał. - Robi mi się ciepło na duszy, gdy myślę o Wrocławiu. Przyjechali tu ludzie ze Wschodu, którzy charakteryzują się pewną otwartością, oni ukształtowali to miasto.

Pytany, czy pamięta atmosferę z planu filmowego "Anatomi", 76-letni aktor odpowiedział: - W moim wieku mogę nie pamiętać, gdzie znajdują się drzwi do toalety, ale doskonale pamiętam, co się działo 40 lat temu. Byłem wtedy szczęśliwy. Z planu zdjęciowego jeździłem bez przerwy do teatru do Krakowa, potem chodziło się na piwo, a rano wracało do Wytwórni. Pamiętam taką długą łazienkę z rzędem umywalek, gdzie się goliłem na szybko przed zdjęciami. W ogóle człowiek się nie męczył. Dziś aktorzy mniej piją, strasznie dużo śpią i szybko się męczą.

Jan Nowicki chętnie wspominał również śmiałe - jak na owe czasy - sceny erotyczne. - Jak się wtedy kręciło takie sceny, to wszyscy zbiegali się na plan, włącznie z elektrykami. Każdy chciał to zobaczyć - opowiadał. Mówił też o Wytwórni Filmów Fabularnych, gdzie na korytarzach można było spotkać Andrzeja Wajdę, Wojciecha Jerzego Hasa czy Romana Polańskiego.

Polska Filmowa. Odcinek wrocławski

Zdjęcia do jednego odcinka "Polski Filmowej" trwają trzy dni. - Jeździmy przez Polskę i odwiedzamy miejsca, w których były kręcone kultowe polskie filmy - opowiada reżyser serialu, Kristoffer Rus. - Nieraz odtwarzamy sceny z tych filmów, kiedy indziej rozmawiamy o tych miejscach - dlaczego właśnie na nie zostały skierowane kamery, by je uszlachetnić.

We wrocławskim odcinku pojawią się opowieści o filmach "80 milionów" Waldemara Krzystka czy "Popiół i diament" Andrzeja Wajdy. Na Dworcu Głównym PKP reżyser Radosław Piwowarski opowiadał także o filmie "Pociąg do Hollywood", a operator Radosław Ładczuk o zdjęciach do "Sali Samobójców" Jana Komasy, kręconych w Operze Wrocławskiej i sali NOT.

Ekipa odwiedziła także Centrum Technologii Audiowizualnych, czyli dawną Wytwórnię Filmów Fabularnych, gdzie prowadzący dokumentalną serię aktor Rafał Zawierucha Rafał Zawierucha przymierzał kostiumy Zbyszka Cybulskiego z filmu "Rękopis znaleziony w Saragossie". - Chcemy odkrywać przed widzami tajemnice, magię konstruowania filmowej rzeczywistości, która jest nieznana lub niedostępna dla widzów. Może będą chcieli zobaczyć te filmy ponownie lub odwiedzić miejsca, w których powstawały - mówi.

Polska Filmowa. Premiera w kwietniu

Osobny odcinek zostanie zrealizowany w plenerach Dolnego Śląska - w Legnicy, Wałbrzychu, Lubomierzu i Boszkowie. Pojawią się w nim anegdoty o filmach "Mała Moskwa", "Sami Swoi" czy "Daas" opowiedziane przez Waldemara Krzystka , Adriana Panka, Sylwestra Chęcińskiego i Lesława Żurka.

Seria będzie się składać z dziesięciu 44-minutowych odcinków, każdego tygodnia będzie emitowany jeden. W nagraniach wzięli udział m.in. Andrzej Wajda, Beata Tyszkiewicz, Borys Szyc, Daniel Olbrychski i Agata Kulesza. - W Nieborowie kręciliśmy odcinek o "Akademii Pana Kleksa" z udziałem reżysera Krzysztofa Gradowskiego, który dał mi guzik z czapki doktora Paj-Chi-Wo. To było świetne przeżycie - zdradza Zawierucha.

Pierwszy odcinek "Polski Filmowej" będzie można zobaczyć w poniedziałek 25 kwietnia o godz. 21 na antenie Canal+ Discovery.