Artykuły

Spektakl "Wszyscy chcą żyć" Hanocha Levina w kieleckim Teatrze im. Stefana Żeromskiego wzbudził wielkie zainteresowanie. Towarzyszy mu niecodzienna promocja. Najpierw konkurs, w którym do wygrania jest trumna, a w wieczór premiery, w sobotę miał miejsce również wernisaż wystawy wyjątkowych fotografii.

Nic dziwnego, że w sobotę w teatrze były tłumy.

Niewielu decydowało się na sweetfocię przy otwartej, zrobionej na bogato trumnie, wystawionej w sobotni wieczór w foyer kieleckiego Teatru. Poeta Adam Ochwanowski wręcz odmówił ulokowania się w niej i udziału w literackim konkursie, by "jesionkę" wygrać. W przeciwieństwie do byłego szefa firm komunikacyjnych Marka Wołocha, który okolicznościowo wystrojony pozował, bez obawy że zamknie się wieko.

Widzowie, którzy przyszli na premierę bardziej skupili się na wymowie spektaklu, wśród nich senator Krzysztof Słoń z żoną Beatą, właściciele firmy Dorbud Dorota i Tomasz Tworkowie z potomstwem, znany ginekolog doktor Grzegorz Świercz z żoną Anną, dyrektor departamentu Jacek Kowalczyk z żoną Grażyną, dyrektorka IV Liceum Ogólnokształcącego Edyta Lato, bez męża, wójta Masłowa, który w tym czasie był na gminnym Dniu Kobiet.

W Kielcach odbyła się też pierwsza i jedyna w Polsce wystawa seksownych fotografii funeralnych z kalendarza Lindner, producenta trumien. Wszystkie przedstawiają młode, piękne kobiety w stylizacjach retro pozujące przy trumnach. Wystawę można oglądać w foyer teatru do 3 kwietnia. Przeznaczona jest ona dla widzów dorosłych.

Spodziewano się szokujących reakcji na zdjęcia modelek pozujących przy trumnach umieszczone w bankietowej sali, ale były zasłonięte roletami, które każdy sam musiał sobie podwinąć, a że naród leniwy jest, to większość z nich pozostała nie odkryta. Natomiast akcja marketingowa z trumną zdała egzamin. Gdy wychodziliśmy dyrektor dzielił się wiadomością, że sztuka "Wszyscy chcą żyć" będzie wystawiona z okazji Tygodnia z Hanochem Levinem w Gdańsku. Czyli trumna w zapowiedziach nie była gwoździem do trumny jeśli chodzi o sukces.