Artykuły

Mistrz Olof

Rzadko grywany na naszych scenach "MISTRZ OLOF" AU­GUSTA STRINDBERGA, przypomniany w tym sezonie przez Jerzego Kreczmara w Teatrze Pol­skim w Poznaniu, należy do bar­dzo wczesnych dramatów autora "Sonaty widm". Związany jest z historią. Olaus (Olof), który dał początek szwedzkiej Reformacji, związany był z Gustawem Wazą i anabaptystą Gertem, drukarzem-fanatykiem przygotowującym rewolucyjną "bibułę". Historia praw­dziwa dochodzi w tym roman­tycznym dramacie do głosu w samym układzie losów bohaterów: oto Olof rozpoczyna walkę na śmierć i życie z klerem, pozysku­je zaufanie Gerta i uzyskuje pa­tronat króla. A wtedy zaczyna się wątek zwyczajnej ludzkiej psychologii: wytknięty sobie cel wymaga nie tylko wyrzeczeń własnych, ale i kompromisów. Powstaje piękna, zapowiadająca już wtedy Mistrza Ludzkich charakterów, gra trzech postaci: Gu­stawa Wazy, człowieka czynu, marzyciela Gerta i Olofa, którego postawę określa się czasami jako "praktyczny idealizm". Nic więc dziwnego, że dramatem zaintere­sował się sam Jerzy Kreczmar, którego - jak widać - pozyskał dla Poznania bardzo obrotny Grze­gorz Mrówczyński. "Panna Julia" z roku 1888, a więc 16 lat starsza od "Mistrza Olofa" jest utworem w Polsce bardzo znanym. Ale wielki arty­styczny skandal zdarzył się w... Paryżu. W Teatrze Edouard VII - mimo obecności Isabelle Adjani w roli tytułowej - sztuka pa­dła, ponieważ... reżyser odstąpił od prób. A słynną gwiazdę filmo­wą zdominował całkowicie grają­cy Jana idol najpopularniejszego obecnie we Francji telewizyjnego serialu "Panie na zamku Vallas" Niels Asterup. Jeden z krytyków zaproponował w tej sytuacji zmianę tytułu na "Pan Jan".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji