Artykuły

Krafftówna w krainie czarów

Grafika tego wywiadu-rzeki nieuchronnie kojarzy się z formą pamiętnika. Opiera się na faktach z życia aktorki oraz na znakomitym dziennikarstwie. To ostatnie należy do Remigiusza Grzeli, prowadzącego nie tylko rozmowę, ale przede wszystkim czuwającego nad jej strukturą - o książce "Krafftówna w krainie czarów. Barbara Krafftówna w rozmowie z Remigiuszem Grzelą" pisze Ilona Słojewska w portalu Teatr dla Was.

Świat realny i ten zaczarowany, dzięki któremu łatwiej się żyje. Kreacje sceniczne, filmowe i kabaretowe. Wielka magia teatru i kina stworzona przez Barbarę Krafftównę.

Prawdopodobnie tylko Zofii Nasierowskiej udało się uchwycić w twarzy Barbary Krafftówny jej osobowość i określić wnętrze, emanujące z jej spojrzenia, lekko rozchylonych ust oraz rąk ułożonych w geście charakterystycznym dla dumnych, pięknych i eleganckich kobiet. A umieszczenie jej na tle kwiatów, wśród których dominują ogrodowe róże, odzwierciedla przesłanie tytułu książki. Róże pojawiają się także w środku książki i stanowią motyw prowadzący czytelnika przez życie aktorki. Ale nie tylko forma jest tu istotna. Ważną rolę pełni także kolor. A jest nim barwa stanowiąca połączenie koloru pomarańczowego z miedzianymi w odcieniu włosami aktorki. Ta nowo powstała tonacja to znak życiowej energii, niezwykłego ciepła i optymizmu. I wcale dziwnym nie wydaje się i to, że czytając słowa aktorki słyszy się jej delikatny tembr głosu. I tak powoli wchodzimy do krainy czarów Barbary Krafftówny.

Ta książka jest wspaniałym prezentem od aktorki dla wszystkich wielbicieli jej talentu. W tym roku bowiem obchodzi urodziny wyznaczone przez "bałwankowy" układ dwóch cyfr oraz 70 rocznicę jej scenicznego debiutu.

Grafika tego wywiadu-rzeki nieuchronnie kojarzy się z formą pamiętnika. Opiera się na faktach z życia aktorki oraz na znakomitym dziennikarstwie. To ostatnie należy do Remigiusza Grzeli, prowadzącego nie tylko rozmowę, ale przede wszystkim czuwającego nad jej strukturą. Co więcej, Grzela kieruje się literacką dyskrecją, ale jego warsztat jest wyczuwalny. Klimat książki tworzy w pełni Barbara Krafftówna, opowiadająca o swoim życiu prywatnym i zawodowym. Trauma związana z wybuchem II wojny światowej zawarta w porwanych i zatartych przez czas wspomnieniach. Potem studenckie terminowanie sztuki aktorskiej w zespole Iwo Galla. Pierwszy sceniczny debiut w teatrze na Wybrzeżu, po którym następuje sceniczne i filmowe kalendarium. Wspaniałe sukcesy składające się na to, jak Krafftówna staje się niezaprzeczalną ikoną polskiego aktorstwa. Kreowana przez nią rola Felicji w filmie "Jak być kochaną" należy w historii polskiego kina do jednej z najważniejszych ról kobiecych, a na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Francisco otrzymała za nią nagrodę. Jest też wyjazd do USA i spełnianie tam swoich aktorskich ambicji i planów artystycznych. Powrót do kraju. Liczne występy na teatralnej scenie i w filmie. I odkrycie monodramu. Z wielkim aktorskim sukcesem. Napisał te teksty specjalnie dla Barbary Krafftówny Remigiusz Grzela.

Warto czytelnika pozostawić sam na sam z wypowiedziami aktorki o kreowanych postaciach, o teatralnych osobowościach, z recenzjami postaci, jakie grała w spektaklach teatralnych, ze wspomnieniami o pracy w najlepszych polskich teatrach. Z relacjami o tym, jak budowała role. Uśmiechnąć się w chwilach, kiedy opowiada teatralne anegdoty. Wsłuchać się w niepowtarzalną barwę jej głosu, kiedy śpiewa piosenki w "Kabarecie Starszych Panów" i w "Divertimento".

Ale to nie wszystko. Wywiad rzeka toczy się w dwóch wymiarach. W tym realnym, wypełnionym codziennym życiem, małżeństwem, wychowywaniem syna, pracą zawodową. I w tym drugim, nazwanym "krainą czarów". Osobliwie ciekawy to świat. Bo w opowieściach aktorki raz ta sfera ujawnia swoją odrębność, innym znów razem, jakże często mieści się w tym realnym. A po czym poznaje jego istnienie? Po znakach dawanych w codzienności, po dziwnych zdarzeniach, sytuacjach, pojawiających się osobach, konfiguracjach sprawiających, że nie wszystko da się wytłumaczyć logiką. Nie chcę odbierać czytelnikom radości odgadywania tych sygnałów, a przede wszystkim osobowości aktorki. Bo Barbara Krafftówna wielokrotnie odsłania przed nami swoje najgłębsze przemyślenia, pozwala odczytywać charakter, a przede wszystkim wyjątkową energię - tę tylko jej właściwą moc twórczą.

Kluczem do jej mentalności jest także przepiękna opowieść o hejnale mariackim. Myślę, że tak jak ja, tak i wielu czytelników odkryje w niej tę część serca Barbary Krafftówny, które nierozerwalnie związane jest z troską o przekazywanie z pokolenia na pokolenie odwiecznych rytuałów w niezmienionej formie, by utrzymać poczucie polskości i tego co ją stworzyło.

Niezmiernie ważna jest obecność zdjęć. I całkiem udane próby zaprezentowania ich na dwóch stronach. Na przykład wyklejka jest fotografią przedstawiającą Barbarę Krafftównę i Remigiusza Grzelę - zapowiada klimat książki. Zdjęcia identycznego formatu zamieszczone w tekście nadają tej pozycji wyjątkowy koloryt.

I jeśli mówi się, że książka to "zapis ludzkiej myśli", to w tym przypadku spostrzeżenie to odzwierciedlone jest najpełniej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji