Artykuły

Coincidentia zaprosi do lasu

Jest szansa na nową ciekawą teatralną miejscówkę — pod Białymstokiem, w leśnej głuszy ma powstać Ośrodek Siedlisko Kultury. Swoje marzenie realizuje w ten sposób znakomita Grupa Coincidentia. Niewykluczone, że pierwszych widzów zaprosi do siebie już za pół roku.

Grupa Coincidentia to dwójka świetnych aktorów — Dagmara Sowa i Paweł Chomczyk, duet teatralny i życiowy. Na jednej scenie pracują ze sobą od czasów studiów na białostockiej Akademii Teatralnej. Wraz z kolegami z roku współtworzyli przez jakiś czas Kompanię Doomsday, potem Kompania podzieliła się na dwa zespoły — Teatr Malabar Hotel i Grupę Coincidentia właśnie. Co jakiś czas można ich oglądać w intrygujących spektaklach, które pokazują w zaprzyjaźnionych placówkach — ostatnio we współpracy z Białostockim Ośrodkiem Kultury przygotowali fantastyczną alternatywną historię stworzenia świata — Made in Heaven, a wcześniej — z Białostockim Teatrem Lalek — międzynarodowy projekt Faza Rem Phase.

Żal tylko, że oglądamy ich tak rzadko — praktycznie wszystkie ich spektakle (czasem z udziałem zaprzyjaźnionych reżyserów i aktorów) to zaproszenie do niezwykłego świata teatru formy, z którą nieustannie eksperymentują. Proponują wielopłaszczyznowe opowieści, które zapadają w pamięć na długo — jak choćby szalona, brawurowa Krwawa jatka, czy przygotowane we współpracy z niemieckim Figurenthater Wilde &Vogel oniryczny Krabat, zabawny Słoń i kwiat czy wspomniana eksperymentalna, przygotowana Faza... (wspólnie z BTL).

Nazwa grupy nie jest przypadkowa — sami siebie nazywają teatrem, w którym spotykają się sprzeczności. Tak faktycznie jest — i jest to zazwyczaj spotkanie z najwyższej półki. A teraz pojawiła się szansa, że widzowie wreszcie będą mogli oglądać ich częściej — w ich własnym, koincydentalnym miejscu.

Leśne foyer

— To takie nasze marzenie od dawna — stworzenie naszej teatralnej wyspy. I taką wyspę znaleźliśmy, 20 kilometrów od Białegostoku — mówi Paweł Chomczyk. Jako prywatni inwestorzy kupili siedlisko w Solnikach, niedaleko Zabłudowa, a jeden z budynków gospodarczych chcieliby przeznaczyć właśnie na Ośrodek Siedlisko Kultury.

— Nie byłby to teatr typowo repertuarowy, całoroczny, na to nie mamy pieniędzy. Ale chcemy, by ośrodek stał się centrum produkcji naszych spektakli, miejscem, w którym byśmy je prezentowali w kilku miesiącach w roku oraz przestrzenią, w której w przyszłości odbywałyby się warsztaty. Chcielibyśmy też impresaryjnie pokazywać interesujące projekty z Polski i nie tylko. My pokazujemy nasze spektakle w Polsce i za granicą, marzymy też o tym, by inni mogli przyjechać do nas — mówi Paweł Chomczyk. — Siedlisko to miejsce, w którym będziemy mogli spokojnie pracować. Dorośliśmy już do momentu, w którym zdaliśmy sobie sprawę, że chcemy mieć już miejsce w którym moglibyśmy skupić się na tworzeniu. I które mogłoby już pracować na swoją markę.

Ambitny plan jest taki, by pierwszy projekt zrealizować już późnym latem. Byłoby to „leśne foyer" — finisz warsztatów artystycznych z wychowankami Domu Dziecka z pobliskiego Krasnego. Coincidentia ma już wprawę w pracy z dziećmi — wcześniej pracowała m.in. z dziećmi z Domu Dziecka w Supraślu.

Teraz, z udziałem warsztatowiczów, przy siedlisku powstałoby właśnie „leśne foyer" — odpowiednio zakonserwowane przedmioty porastałyby roślinnością, pozostawałyby w tej przestrzeni i tworzyły naturalną przestrzeń sztuki. Wszystko to pod okiem fachowców, m.in. florystki, absolwentki wrocławskiej ASP i projektanta ogrodów. Powstawanie „leśnego foyer" byłoby też dokumentowane — przez znanych z filmowych działań Krzysztofa Kizewicza i Tomasza Adamskiego.

Są zdeterminowani

Na projekt „leśnego foyer" Grupa Coincidentia otrzymała już wsparcie od marszałka w ramach programu edukacji artystycznej dzieci i młodzieży — 8 tys. zł. A 12 tys. zł — na działania teatralne wokół postaci bohaterów romantycznych.

— Bardzo cieszymy się z tych dotacji, choć będziemy też szukali pieniędzy jeszcze w innych źródłach — mówi Chomczyk.

Niestety, w tym samym rozdaniu marszałka nie udało się otrzymać wsparcia w ramach przedsięwzięć artystycznych o zasięgu regionalnym. Fundacja ubiegała się o dotacje na projekt: „7 spektakli na 7 jubileusz Grupy Coincidentia" i inaugurację Ośrodka Siedlisko Kultury. Grupa jeszcze w tym roku, w nowym miejscu bardzo chciałaby wznowić swoje spektakle — a trochę ich się przez ostatnie lata nazbierało. Dla teatromanów byłoby to prawdziwe święto.

W tworzeniu Ośrodka Siedlisko Kultury nie pomoże raczej też miasto Białystok. — Problem polega na tym, że choć planowaliśmy na nasze eventy dowozić autokarami widzów z Białegostoku, nasz projekt ze względu na lokalizację nie bardzo się łapie regulaminowo na dofinansowanie miejskie. Rozumiemy to, choć jest nam smutno. Bardzo chcielibyśmy promować miasto, Białystok jest dla nas bardzo ważny. Nadal chcemy podróżować po świecie i informować wszędzie, że jesteśmy z tego miasta. Choć chcielibyśmy też powoli pracować na markę ośrodka — mówi Chomczyk.

Jest jednak dobrej myśli: — Będziemy szukać formuły współpracy i dopracowywać te sprawy formalne. Może po części produkcja odbywałaby się w Solnikach, a premiery w Białymstoku i uda się to jakoś połączyć. Czekamy jeszcze na rozstrzygnięcia konkursów ministerialnych, ubiegamy się o pieniądze w różnych źródłach. Mam nadzieję, że z ośrodkiem nam się uda. Jesteśmy zdeterminowani, właściwie jesteśmy pewni, że prędzej czy później zacznie się to udawać. To tylko kwestia czasu.

Na razie aktorzy chcieliby doprowadzić część teatralną siedliska do stanu użyteczności. Ośrodkiem jako podmiot prawny opiekowałaby się Fundacja Działań Kreatywnych Coincidentia.
 

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji