Nieidealni też chcą miłości
Najnowsza premiera w Teatrze Małym to komedyjka o poszukiwaniu miłości przez kobietę po przejściach i mężczyznę z przeszłością.
On (Arkadiusz Buszko) jest nieśmiałym dwukrotnie żonatym aptekarzem, ze słabym kontaktem z dorosłą córką. Ona (Joanna Matuszak) sama wychowuje dorastającego syna. Bohaterowie jak z Osieckiej: „kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością".
Ich zaaranżowana u niej w mieszkaniu randka od razu zaczyna się źle, bo on przyszedł przed czasem. Potem pojawią się kolejne nieporozumienia. Jednak oboje okres złudzeń o wielkiej romantycznej miłości i pokrewieństwie dusz mają za sobą. Dlatego — choć partner jest daleki od ideału — wciąż liczą na przezwyciężenie samotności albo nawet jeszcze jakąś miłość. Zaczną więc spotkanie jeszcze raz.
My się z nich śmiejemy, bo te desperackie poszukiwanie miłości pokazane jest w konwencji komediowej. Zwłaszcza Arkadiusz Buszko swoimi minami, gestami, rozbraja publiczność.
Największe wyzwanie w tym przedstawieniu postawił sobie duet scenograficzny Agnieszka Miluniec i Maciej Osmycki, którzy interesująco odzwierciedlili życie bohaterów, charakter, błędy — w dekoracjach. Mieszkanie bohaterki wypełnili mnóstwem mebli i bibelotów. A każdy z innej „epoki". Karafka w kształcie koguta, sofa ze skóry tygrysa, papierośnica nosorożec, delfin w szafie sprawiają wrażenie „upolowanych" trofeów, którymi ona chce wypełnić życie. W jej i jego kostiumach przewijają się te same trzy kolory, choć wzory będą różne. Wydają się niedopasowani, ale w głębi serca poszukują tego samego.
Tytułowi towarzyszy świetny plakat retro Jana Estrady Osmyckiego, który z humorem zapowiada spektakl.
Sztuka Przyszedł mężczyzna do kobiety Siemiona Złotnikowa jest teatralnym szlagierem i tak też będzie w Teatrze Małym. To propozycja dla osób, które szukają w teatrze lżejszej rozrywki. Inscenizacja została przygotowana na dziesięciolecie najmniejszej sceny Teatru Współczesnego.