Artykuły

Stworzyła "Kontakt", wciąż prowadzi "Dialog"

Na toruńskiej scenie wyreżyserowała pamiętne przedstawienia, zbudowała tu świetny zespół aktorski. Potem na wiele lat związała się z Wrocławiem. Co słychać dzisiaj u Krystyny Meissner? - pyta Mirosława Kruczkiewicz z Nowości.

Przez trzynaście lat (1983-1996) była dyrektorką naczelną i artystyczną Teatru im. Wilama Horzycy. Na toruńskiej scenie przygotowała wiele znakomitych, pamiętnych przedstawień (wyreżyserowała m.in. "Balladynę" Słowackiego, "Zmierzch" Babla, "Pchłę" Zamiatina, "Wesele" Wyspiańskiego). W1991 roku stworzyła Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Kontakt" - konfrontujący teatry ze wschodu i zachodu Europy. Za "Kontakt", który pozostaje jednym z najważniejszych polskich festiwali, otrzymała nagrodę prezydenta Torunia i Paszport "Polityki". Także nasza gazeta nagrodziła ją "Złotą Karetą" w 1997 roku.

Po odejściu z Torunia objęła jedną z najważniejszych scen w Polsce - Stary Teatr w Krakowie. Jednak w tej przeżywającej wówczas kryzys instytucji pracowała jedynie niecały rok. Została dyrektorką Wrocławskiego Teatru Współczesnego im. Edmunda Wiercińskiego. Także we Wrocławiu powołała do życia międzynarodowy festiwal teatralny - "Dialog". Wrocławskiemu teatrowi szefowała do 2012 roku.

Co słychać dzisiaj u Krystyny Meissner?

- Mieszkam zasadniczo w Warszawie, jednak często bywam we Wrocławiu, bo mam tam wciąż wiele spraw. W teatrze już nie pracuję, ale jestem dyrektorem Festiwalu Teatralnego "Dialog" - mówi nam reżyserka. - Ósmy "Dialog" odbył się jesienią zeszłego roku, kolejny będzie w 2017 i już trzeba go przygotowywać, jeśli ma to być zrobione porządnie i uczciwie. Na ogół sama jeżdżę oglądać przedstawienia, które kandydują do zaproszenia na festiwal. Właśnie dzisiaj rozmawiałam w biurze festiwalowym o planach wyjazdowych. Postanowiłam, że będzie to mój ostatni "Dialog". Po prostu już brakuje mi sił. Przygotowuję następcę na stanowisko dyrektora, bo chcę zostawić festiwal w dobrych rękach. Na razie wolę nie zdradzać nazwiska.

Czy w najbliższym czasie obejrzymy w którymś z teatrów przedstawienie w reżyserii Krystyny Meissner?

- Nie mam takich planów, bo... nie dostaję propozycji. Gdyby się pojawiły, to być może bym je przyjęła. Oczywiście, wszystko by zależało od tego, jaka to by była propozycja. Człowiek w miarę dojrzewania robi się wybredny!

W Toruniu Krystyna Meissner mieszkała z córką, wówczas uczennicą szkoły muzycznej.

- Córka wprawdzie muzykiem nie została, ale zajęła się dziedziną zbliżoną do sztuki, produkcją wydarzeń artystycznych. Dokształca się nawet w tym zakresie - mówi Krystyna Meissner.

Pani dyrektor nie wyklucza, że zagości kiedyś w Teatrze Horzycy na festiwalu "Kontakt", który zdarzało jej się odwiedzać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji