Artykuły

Kasia z mrocznej bajki

Historyczny dramat rycerski von {#au#394}Kleista{/#} został ujęty przez Jerzego Jarockiego w cudzysłów baśniowy. Świat pokazany na scenie jest pełen duchów, aniołów, eudów i czarów. Sen miesza się z jawą, a nawet dominuje nad tym, co realne, narzuca swoje prawa, aby w końcu całkowicie zapanować nad rzeczywistością. Fantastycznym wydarzeniom towarzyszą donośne dźwięki muzyki skomponowanej przez Stanisława Radwana.

Wydaje się, że wola reżysera jest, abyśmy całkowicie poddali się magii tej fantastycznej mrocznej opowieści. Duża, pełna zakamarków scena "Na Świebodzkim" jest doskonałym miejscem dla przedstawienia, w którym roi się od upiorów i cudownych zdarzeń. Przestrzeń sceniczna ma kilka planów - najdalszy znajduje się za oknami budynku, na peronie dworcowym - daje to możliwość dynamizowania akcji, przenoszenia wydarzeń z miejsca na miejsce, z jednego poziomu na inny. Aktorzy grają na dwóch połączonych ze sobą podestach, podłużnym i kwadratowym. Akcja sztuki przenosi się na ten ostatni wówczas, gdy tempo sztuki staje się wolniejsze.

W teatrze Jarockiego szczególnie zachwyca precyzyjne w każdym szczególe dopracowanie spektaklu. Począwszy od kostiumów charakteryzujących poszczególne postacie - pozostaje w pamięci zwłaszcza demoniczna suknia Kunegundy, przygotowującej się do spotkania z hrabią Fryderykiem - poprzez dynamiczne organizowanie bogatej przestrzeni, która łatwo może się stać pułapką dla mniej doświadczonego, reżysera, a kończąc na przemyślanych aktorskich kreacjach.

Bohaterowie stworzeni w "Kasi Heilbronnu" Jarockiego to wyobrażenia baśniowe - rycerza, podłej księżniczki czy dobrej dziewczyny.

Kluczową postacią sztuki, wyłamującą się ze świata przedstawionych istot ziemskich, które naznaczone są w mniejszym lub większym stopniu jakąś skazą, jest tytułowa bohaterka.

Kasia łączy świat realny z nadprzyrodzonym, jest ucieleśnieniem miłości idealnej i doskonałego dobra. Grająca ją Kinga Preis, studentka wrocławskiej PWST, bez chwili fałszu, konsekwentnie buduje baśniowy portret szlachetnej, zakochanej dziewczyny. W głównej roli męskiej hrabiego Fryderyka Wettera von Strahla wystąpił gościnnie warszawski aktor Mariusz Bonaszewski. Wspaniałe jest to, że Jarockiemu udało się znaleźć parę artystów młodych, utalentowanych i bardzo już dojrzałych warsztatowo. Słowa pochwały należą się też całemu zespołowi aktorów.

Tak więc mamy dwa powody do radości - udaną premierę i nową scenę, na której oprócz dramatów szekspirowskich czy romantycznych można wystawić nawet "Pociągi pod specjalnym nadzorem".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji