Artykuły

Tragedia z blokowisk

"Made in Poland" w reż. Przemysława Wojcieszka z Teatru im. Modrzejewskiej z Legnicy na XII Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej - Łódź.

To, co najważniejsze, może wyrazić często tylko kiczowata piosenka. Legnicka opowieść z blokowisk to jedna z najpiękniejszych przypowieści o współczesnej Polsce.

Choć przedstawienie "Made in Poland" powstało w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy, od razu zlało się z Łodzią. Biegnący przez ul. Legionów turbo-aktor Eryk Lubos w roli Bogusia, wymachujący gazrurką do dzwoniących tramwajów, na Bałutach nie okazał się przerysowaną postacią. Po plenerowym prologu spektakl przeniósł się do sali nad sklepem Albert.

Po spektaklu Jacek Głomb, dyrektor legnickiej sceny, kpił z wystylizowanych współczesnych spektakli. Ale pomieszczenie nad sklepem, oświetlone jarzeniówkami, które wisiały pod sufitem wcale nie z powodu teatru, zmieniło się w progresywną scenę, a "Made in Poland" - w najbardziej trendy oświetlony spektakl. Oczywiście, nie o estetykę w nim szło, lecz o historię skina Bogusia. To iście elżbietański dramat z blokowisk o trzech cnotach wziętych z wiersza "Dwugłos" Władysława Broniewskiego: o Odwadze, o Pogardzie i o Miłości.

Odwaga polega na tym, że główny bohater Boguś robi sobie na czole dziarę "fuck off' i "wkurwiony" chce rozpętać globalną rebelię. Pogardę Boguś żywi wobec rówieśników, którzy sprzedają się dla garnituru i białego kołnierzyka. A miłość łączy i pogardę, i odwagę. Boguś dziewczynie, którą pokochał, kupuje bowiem sukienkę za trzy pensje matki - choć gardzi kapitalizmem. I waży się na to, choć te 2 tys. zł od mamci mogą mu uratować życie, bo rozwalił reflektory lexusa, którego właśnie przejęli bezwzględni windykatorzy. Teraz żądają 20 tys. zł rekompensaty - albo głowy.

Gangsterska opowieść wpisana w realia polskiej prowincji mogłaby być nieznośna, ale Przemysław Wojcieszek, autor i reżyser przedstawienia, kapitalnie równoważy zabawę filmowymi kliszami i interwencyjnie ukazane społeczne tło. Windykatorzy przed akcją opychają się pączkami jak amerykańscy gliniarze (amerykańscy, czyli w oczach Bogusia - ci najgorsi). Albo: Mistrz Bogusia, Wiktor (genialny Janusz Chabior). polonista wyrzucony ze szkoły za picie, robi mu herbatkę; delirkę alkoholika obrazuje drżenie szklanek na spodeczkach. które przez całą scenę aktorzy trzymają w rękach. No i Chabior wypija na scenie duszkiem cztery piwa! Publiczność wstrzymuje oddech...

Wojcieszek rewelacyjnie poradził sobie także z przeniesieniem do teatru filmowego montażu scen. Ledwie przejście aktorów, jak w teatrze elżbietańskim i detal okrojonej do minimum scenografii zmieniają miejsce akcji. Tył samochodu jest całym parkingiem, trzy religijne obrazki stają się świątynią, a winylowe płyty Krzysztofa Krawczyka symbolizują dom.

Właśnie Krawczyk i Broniewski są pozytywnymi bohaterami świata "Made in Poland". Ale ich przywołaniu daleko do sentymentalnej tęsknoty za czasem wygodnego PRL-u. Broniewski bowiem, pomijając ideologiczny kontekst, jest piekielnie dobrym autorem pełnokrwistej poezji. A Krawczyk, mimo estetyki dancingu, swą serdecznością naprawdę łączy pokolenia. Gdy w finale piosenkarz mówi z ekranu, którym stał się sufit, że najważniejsza jest miłość, to jemu, facetowi po przejściach, wierzą wszyscy. A to, co najważniejsze: miłość, może wyrazić często tylko kiczowata piosenka. "A to Polska właśnie" - tak brzmi sedno "Made in Poland".

Hollywoodzki finał - ślub Bogusia - brzmi jak finał dramatu, do którego dopisano happy end. Tragedii, w której Romeo i Julia mają gromadkę uśmiechniętych dzieci, a Makbet z żoną żyją długo i szczęśliwie. Bo niby-realistyczna historia Bogusia jest w istocie piękną przypowieścią o Polsce. I gdyby to Władysław Broniewski był autorem Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian, to napisałby: "Tak więc trwają odwaga, pogarda, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji