Studium grzechu
W dwa i pół roku po premierze {#re#8160}"Płatonowa"{/#} Antoniego Czechowa we wrocławskim Teatrze Polskim, Jerzy Jarocki przedstawił na scenie kameralnej tego teatru spektakl oparty na usuniętym w poprzedniej inscenizacji trzecim akcie dramatu. Pomysł reżysera wydawał się ryzykowny. Z jednej strony, wracając do "wyciętych" fragmentów "Płatonowa", Jarocki sam niejako weryfikował swoje poprzednie zabiegi adaptacyjne, z drugiej konstruowanie spektaklu z nie wykorzystanych marginaliów wydawało się skazane na drugorzędność oraz zarzut powielania własnych dokonań. Wątpliwości te rozwiała premiera. "Płatonow-akt pominięty" jest w pełnym tego słowa znaczeniu samodzielnym spektaklem. Zwartym, świetnie skomponowanym i dobrze granym, a przy tym modyfikującym pierwsze odczytanie dramatu przez Jarockiego i dzięki temu komplementarnym wobec pierwszego "Płatonowa". Kusząca wydaje się w tej sytuacji sugestia, by dyrektor Jacek Weksler jak najdłużej umożliwiał widzom oglądanie obu przedstawień ("Płatonow" grany jest obecnie na Scenie na Świebodzkim).
Pierwszy "Płatonow" dzięki rezygnacji z jednego aktu zyskał na spójności i dynamice akcji, która toczy się wartko, "po Dostojewsku".
Adaptacja tekstu rzutowała jednak wyraźnie na kreację postaci głównego bohatera - był on tam w znacznym stopniu charakteryzowany przez swoich protagonistów. Jerzy Jarocki mówi, że "Płatonow" był opowiadaniem o grzechu oraz o ekspiacji, pokucie i karze za ten grzech, a "Akt pominięty" zajmuje się samym grzechem. Nowy "Płatonow" jest przede wszystkim psychologicznym studium postaci tytułowego bohatera, rosyjskiego Don Juana, który odmiennie od Mozartowskiego czy Molierowskiego, jest przede wszystkim tchórzem. Kochankiem nie odwzajemniającym uczucia, mężczyzną unikającym konsekwencji i odpowiedzialności za kobiety, z którymi się związał.
Oprócz trzeciego aktu dramatu, "Akt pominięty" wykorzystuje drobne fragmenty z innych części sztuki oraz z "Iwanowa" Czechowa. Szkolna sala, w której rozgrywa się akcja spektaklu, jest miejscem miłosnej nocy Płatonowa z Sonią, a później scenerią jego spotkań z kolejnymi kobietami, które Płatonow uwodzi, zdradza lub obraża, nie mogąc zdecydować się na trwały związek z żadną z nich. Do galerii kobiet kochających Płatonowa, Jarocki dołącza pokojówkę Katarzynę, trafnie uwypuklając fragmenty tekstu sugerujące, że i z nią miał romans rosyjski Don Juan. Uciekając od kobiet Płatonow szuka zapomnienia w alkoholu i myśli o samobójstwie. Nie popełnia go jednak, a także nie ginie z ręki Soni, jak przewidział Czechow. Narysowawszy portret Płatonowa Jarocki zostawia go z wszystkimi kobietami, kierując uwagę widza na motywacje postępowania wiejskiego nauczyciela, a nie na tragiczny finał Płatonowowskich przygód. Sytuując akcję w szkolnej scenerii Jarocki niejako umiejscawia rozterki rosyjskiego Don Juana w sferze szkolnej psychicznej niedojrzałości. Podobny wydźwięk ma puenta - konćowy skok Koli przez gimnastycznego kozła, nieodparcie kojarzy się z Gombrowiczowskim "Koniec i bomba, a kto..."
Opowiadając historię Płatonowa Jarocki uzmysławia widzom, dlaczego utwory Czechowa są komediami. Zderzając wypowiedzi, wydobywając komiczne niuanse zapisane w didaskaliach, komentując wypowiedzi za pomocą scenicznych działań, reżyser punktuje paradoksalny komizm dramatycznych sytuacji, inteligentnie wywołując śmiech w nieśmiesznych sytuacjach.
Obsada "Aktu pominiętego" jest powtórką z "Płatonowa". Najważniejsza zmiana to obsadzenie Mariusza Bonaszewskiego w roli tytułowego bohatera (poprzednio Jacek Mikołajczak). Płatonow Bonaszewskiego jest wyrazisty i przekonujący jako mężczyzna uwielbiany przez kobiety, a jednocześnie uciekający przed nimi. Inaczej niż w "Płatonowie" zarysowane są postacie Soni (Ewa Skibińska) i Saszy (Jolanta Fraszyńska) - obie kobiety są zachłannie zakochane, co Jarocki uzmysławia bez osłonek. Znakomitą rolą stworzyła Halina Skoczyńska w roli Anny, kobiety kochającej Płatonowa, mimo przenikliwego rozeznania jego słabości. W spektaklu przyciąga uwagę cała seria ról epizodycznych: Marii (Jolanta Zalewska), Katarzyny (Kinga Preis), woźnego Marko (Ferdynand Matysik), Osipa (Stanisław Melski) i Tryleckiego (Zygmunt Bielawski).