Artykuły

Obrachunki z dniem wczorajszym

Adaptacja sceniczna "Kolum­bów" Romana Bratnego była wyborem niewątpliwie podyk­towanym potrzebą otwartego mówienia o trudnych sprawach naszej współczesności. Wybo­rem nie pozbawionym zresztą ryzyka ze względu na pamięć o książce Bratnego, na trud­ności, które niesie ze sobą każ­da nowa próba przyswojenia teatrowi prozy powieściowej. Poczucie obowiązku wobec sie­bie i wobec widza kazało pod­jąć to ryzyko, wybór podykto­wany jest również faktem, że o tych sprawach nie mówią jeszcze nasi współcześni dra­maturgowie.

"Kolumbowie" na scenie - to nie tylko przypomnienie tamtych lat bohaterskich, trud­nych, tamtych ofiar i tamtych krzywd, które najmłodsze po­kolenie dzisiejszych dwudzie­stolatków zaliczyć może już do odległej historii. To także otwarte ukazanie skomplikowa­nych, istotnych problemów mo­ralnych, których nie da się wy­kreślić z doświadczeń.

W tym przedstawieniu punk­tem wyjścia staje się Powsta­nie Warszawskie. Pokolenie Kolumbów wchodziło w te dni scementowane już latami konspiracji, bogate w przeżycia wo­jenne, bardzo bolesne, z poczu­ciem obowiązku wobec Ojczyzny, który nie eliminował jed­nak wątpliwości. Karność nie przekreślała prawa do własne­go myślenia i odczuwania.

Powstanie Warszawskie na scenie Teatru Powszechnego ukazane w kilku zaledwie sce­nach - swoją dynamiką, cel­nością skrótu, oddaje realizm tamtych sześćdziesięciu dni. Są tu obrazy symbolizujące sto­sunki panujące wówczas, na­stroje i konflikty, początkową nadzieję i narastający pesy­mizm. Występujące postacie obrazować mają tylko pewne etapy Powstania, jego okrutne dzieje - stąd może tak mało miejsca na wzruszenie, tak ma­ło czasu na to, by się do po­szczególnych ludzkich sylwetek przywiązać. Są jednak w tej części spektaklu obrazy szcze­gólnie piękne, jest wiele do­brej teatralizacji, doskonałe rozwiązania sceniczne, w któ­rych tak bardzo czuje się "teatr Hanuszkiewicza". W pamięci tych, którzy sami nie zapisali własnych, bolesnych doświad­czeń i przeżyć - pozostaje wizja tamtych dni, wiedza o tym, z jakim bilansem życiowym wchodzili ci ludzie w okres, który rozpoczęło Wyzwolenie.

Druga część spektaklu, mniej może doskonała teatralnie, kła­dzie akcent na indywidualne ludzkie losy. Jest trudniejsza i chyba jeszcze bardziej tra­giczna. Upadło poczucie trwa­łego koleżeństwa, nikt nie wy­daje rozkazów, teraz przyszedł najtrudniejszy moment indywi­dualnego wyboru każdego z tych, którzy nosili legitymacje AK. Nowe ryzyko, którego nie ubezpiecza już parabelka w kieszeni.

Pamiętamy te lata - towa­rzyszyło im uczucie nieufności i podejrzliwości wobec żołnie­rzy AK. Lata gorzkich zawo­dów i krzywd. Wielu ludzi, którzy mieli za sobą lata wo­jennego bohaterstwa - wybra­ło tułaczkę na obczyźnie, inni zawiedzeni lub zwodzeni wy­brali leśne bandy. Jeszcze inni nawykli do ciągłych niebezpie­czeństw i szarży - manowce własnego dorabiania się w roz­gardiaszu lat powojennych. Byli i tacy, którzy zadeklaro­wali swoje patriotyczne zaan­gażowanie. Nie wierzono im. Lata stalinizmu były dla nich latami ciężkich zawodów.

Sztuka, prezentująca dzieje pokolenia AK-owskiego, sięga do lat czterdziestych - nie do­rabia optymistycznego zakoń­czenia. Wiemy, że mogła po­wstać wtedy, gdy samo życie dopisało epilog. Spojrzenie wstecz spełnia tu nie tylko rolę dokumentu, jest wskazaniem faktu, z jak różnymi rodowo­dami naród nasz przystąpił do budowy kraju, ile trzeba było pokonać sprzeczności ideowo-politycznych, nim można było mówić o jakiejś spójności na­rodowej. Na bilans życia na­szego narodu w ostatnich dzie­sięcioleciach, prócz wojennego bohaterstwa, składają się także ciężkie doświadczenia. Trzeba znać tę prawdę, choć ma ona smak gorzki.

Historia wypisała już swój rachunek - czas zezwala nam na zapoznanie się z dziełami artystycznymi, które nawiązują do tych czasów. "Kolumbowie" - spełniają to zadanie, adap­tacja Hanuszkiewicza zezwala nam na uczestnictwo w spek­taklu zaangażowanym, otwar­tym politycznie, spektaklu, któ­ry wielu widzom zezwala na osobistą konfrontację swoich losów, innym unaocznia fakt, w jak skomplikowanych wa­runkach braliśmy losy Ojczy­zny we własne ręce.

Na kanwie opowieści Brat­nego powstała sztuka spełnia­jąca dziś swoje istotne zadania, sztuka pełna napięcia, drama­tycznych point, angażująca wi­dza.

Przedstawienie ma zalety widowi­ska politycznego, na jego walory składa się niewątpliwie pełna pomysłowości, wykorzystująca doświadczenia telewizyjne reżyse­ria ADAMA HANUSZKIEWICZA, oszczędna i przekonywająca sceno­grafia KRZYSZTOFA PANKIEWI­CZA i opracowanie muzyczne, któ­rego autora trudno doszukać się w programie.

W przedstawieniu uczestniczy niemal cały zespół Teatru Po­wszechnego, zarówno w rolach pierwszoplanowych, jak też w wie­lu drobnych epizodach - tworząc jednak widowisko bardzo zespoło­we, karnie podporządkowujące się indywidualności reżysera. Spośród wielu wykonawców trzeba wyróżnić przede wszystkim GUSTA­WA LUTKIEWICZA w roli Jerze­go, oraz TADEUSZA JANCZARA w mniej ważnej co prawda, ale interesująco zarysowanej roli Ola. Postać majora Zygmunta ukazuje ZDZISŁAW MAKLAKIEWICZ, mo­że zbyt manierycznie, młodego żołnierza AL, a potem oficera WP - trafnie interpretuje STANISŁAW MIKULSKI, SEWERYN BUTRYM pokazuje jedynego wyższego szar­żą oficera AK. O wiele mniej barwnie niż w książce, w spekta­klu została ujęta rola Kolumba, nic przeto dziwnego, że TADEUSZ CZECHOWSKI pozostaje w naszej pamięci raczej jako postać drugo­planowa, większe już zadanie przy­padło EUGENIUSZOWI ROBACZEWSKIEMU, ukazującemu postać Malutkiego. Niezbyt przekonała w roli Kryski HANNA BERDYŃSKA. Warto zapamiętać, że w tworzeniu spektaklu swój udział zapisali: I. CEMBRZYŃSKA, E. WAWRZOŃ, M. PAWŁOWSKA, M. WOJCIE­CHOWSKI, J. ŁUSZCZEWSKI, A. PIOTROWSKI, L. OSTROWSKI, E. WIECZORKOWSKA, CZ. JARO­SZYŃSKI i wielu innych.

Przedstawienie to na pewno wzbudzać będzie wiele dysku­sji i polemik. Było potrzebne i dlatego trzeba je cenić.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji