Artykuły

Toruńska kultura odniosła sukces

2015 w toruńskiej kulturze był rokiem niezwykłym. Otworzyliśmy salę koncertową na Jordankach i Muzeum Toruńskiego Piernika, a festiwal światła Skyway pobił rekord frekwencji. Co w Toruniu się udało w mijającym roku? - zastanawia się Grzegorz Giedrys z Gazety Wyborczej - Toruń.

Bez wątpienia największym wydarzeniem było otwarcie sali koncertowej na Jordankach. Toruń po ponad dwóch latach doczekał realizacji tego śmiałego projektu. Dzięki niemu w samym sercu miasta pojawiła się nowoczesna architektura. Z początku torunianie krytycznie podchodzili do tego zamysłu, nazywając bryłę "betonowym bunkrem". Po latach widać, że gmach zaprojektowany przez hiszpańskiego architekta Fernando Menisa jest nie tylko stylistyczną dominantą w tej części Torunia, ale także formą, która budzi zainteresowanie i daje nadzieję, że nasze miasto wzbogaci się w przyszłości o podobnie odważne realizacje. - To mój list miłosny do mieszkańców - opowiadał "Wyborczej" Menis. - Polska dała mi szansę poczuć się Europejczykiem i stworzyć kolejny międzynarodowy projekt. To dla mnie wspaniała szansa na pracę poza moją hiszpańską ojczyzną.

Przedsięwzięcie kosztowało ponad 224 mln zł netto, ale 55 mln zł na budowę dołożyła Unia Europejska. Pytanie, czy taka inwestycja może się zwrócić. Wiadomo, że samorząd miasta przez lata będzie robił wszystko, aby sala miała program artystyczny na wysokim poziomie.

Jak na razie imprezy kulturalne, które rozgościły się na Jordankach, miały komplet widzów. Można dyskutować, czy administratorzy sali zrobili słusznie, zapraszając na pierwsze koncerty Lisę Stansfield i Gorana Bregovicia. Gwiazda brytyjskiej piosenkarki już dawno przygasła, a serbski muzyk obecnie jest dziś bardziej znany ze wsparcia dla agresywnej polityki Władimira Putina na Ukrainie niż dzięki twórczości artystycznej. Na razie nie wiadomo, jak będzie wyglądał program na 2016 rok. Wypada mieć nadzieję, że CKK Jordanki sięgną po mocniejsze wydarzenia i nazwiska. Nowy obiekt to także szansa na artystyczny awans dla Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej, która tam właśnie będzie organizowała swoje największe koncerty.

(...)

Sukcesy 2015 roku

Tegoroczny Bella Skyway Festival pokazał, jak wielka siła ukrywa się w kameralnych dziełach sztuki. Najważniejsza toruńska impreza trwała w tym roku sześć dni. Sierpniowe wydarzenie przyciągnęło 350 tys. mieszkańców i turystów, bijąc kolejny rekord frekwencji.

Bella Skyway Festival opiera się na budowaniu napięcia między festiwalem sztuki współczesnej, familijną rozrywką a pokazami naukowymi. Najważniejsze toruńskie wydarzenie wakacji nie straciło swojej artystycznej duszy.

Ze wskazaniem największego wydarzenia w świecie sztuki współczesnej nie ma znów problemu - wysoką klasę potwierdził odbywający się w CSW festiwal Tormiar, który zajmuje się polskim wzornictwem i architekturą.

Tym razem kuratorzy Marta Kołacz i Cezary Lisowski przybliżyli nam rzemiosło artystyczne, które powstaje w spółdzielniach. Zasadniczym punktem Tormiaru była wystawa prezentująca historię i dorobek toruńskiej Spółdzielni Artystów Plastyków RZUT. Przedsięwzięcie uratowało od zapomnienia niezwykle ważną i piękną część lokalnego dziedzictwa estetycznego.

Wielkim zainteresowaniem publiczności cieszyła się także otwarta w CSW wystawa fotografii słynnego piosenkarza Bryana Adamsa, która była częścią festiwalu filmowego Camerimage. Na wernisażu na artystę czekały tłumy. Wystawa składa się z dwóch części. Pierwsza nosi tytuł "Obnażeni", a tworzy ją seria portretów największych sław popkultury. Cykl "Okaleczeni: świadectwo wojny" zawiera poruszające zdjęcia okaleczonych weteranów. Prace Adamsa można oglądać w CSW do końca stycznia.

(...)

Mocna "Noc w Kosmosie" [na zdjęciu]

Nietrudno wskazać najciekawszy spektakl 2015 roku w Toruniu. "Noc w Kosmosie" Teatru im. Wilama Horzycy bije rekordy frekwencji - widzowie, którzy jeszcze nie widzieli tego wspaniałego widowiska muzycznego, powinni rezerwować bilety z potężnym wyprzedzeniem. Spektakl na podstawie scenariusza Michała Chludzińskiego i Łukasza Czuja to sen, w którym powraca Polska Ludowa z całym swoim imaginarium.

Przyglądamy się pracownikom hotelu Kosmos w Toruniu, którzy czekają na przyjazd pierwszego polskiego kosmonauty. Propagandowa wizyta Mirosława Hermaszewskiego, do której oczywiście w rzeczywistości nie doszło, jest znakomitym pretekstem do ukazania typów ludzkich: są karierowicze, donosiciele i zwykli oportuniści. Spektakl w gorzki sposób igra z naszym sentymentalizmem i przeszłość rysuje w ciemnych barwach.

"Noc w Kosmosie" to wzorcowy przykład bardzo dobrego autorskiego teatru rozrywkowego, którego w dalszym ciągu brakuje w naszym regionie. Choć w tym roku toruńska scena dramatyczna znalazła się w kryzysie instytucjonalnym z powodu zawirowań wokół konkursu na dyrektora, przekonuje, że jest nadal w znakomitej dyspozycji artystycznej. A to zasługa wieloletniej pracy dyrektor Jadwigi Oleradzkiej, która w sierpniu pożegnała się ze stanowiskiem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji