Prezent bez zwracania
Wszystko powstaje najpierw w głowie, a potem w komputerze. Wyciąga się z szuflady jakieś elementy, które układa się w całość, i tak powstaje kolaż - mówi Małgorzata Szydłowska o pracy nad scenografią do wczorajszego spektaklu "Aleja Róż -odrodzenie"
Renata Radłowska: Rewelacyjne widowisko. Skąd się wzięła ta wizja plastyczna? Ze snu?
Małgorzata Szydłowska, autorka scenografii do spektaklu "Aleja Róż - odrodzenie": Obrazy przedstawiały marzenia bohaterów i rzeczywiście przypominały sen. Chodziło nam o to, żeby pokazać, że człowiek w swoich marzeniach jest zawsze artystą. Że jego marzenia są ważne, że nie ma w nich miejsca na błahość. Aleja Róż wypełniła się aniołami fruwającymi po ścianach domów. Pewnie nie pojawiły się przez przypadek.
- Oczywiście, że nie. To nie były zwykłe anioły, ale anioły stróże ludzkich marzeń.
Jak się tworzy taką wizualizację?
- Wszystko powstaje najpierw w głowie, a potem w komputerze. Wyciąga się z szuflady jakieś elementy, które układa się w całość - Madonny z obrazów renesansowych mistrzów, inne symboliczne postacie i przedmioty. Powstaje kolaż. Strona techniczna nie sprawia żadnych kłopotów, dysponujemy już niesamowitym sprzętem, dzięki któremu te obrazy ożywają na ścianach.
Czy domy w alei Róż chciały "współpracować"?
- Tak. Nie było z tym żadnych problemów. Gdyby to wszystko pokazać w Rynku Głównym, a nie w alei Róż, to pewnie wrażenie byłoby mniejsze. Rynek jest chyba przesycony takimi pomysłami.
- A poza tym trudno byłoby malować kolorami z projektorów kamienice, które już są pomalowane. A domy w alei Róż są szare i dlatego chłoną kolory. W tym wypadku szarość bardzo się sprawdziła. Na Rynku nie udałoby się stworzyć czegoś, co pokazałoby kontrast między wyobrażeniem a codziennością. Pod tym względem Nowa Huta ma potencjał i tu można ten kontrast pięknie zaakcentować. To był prezent dla mieszkańców Nowej Huty?
- Tak. I mam nadzieję, że taki, którego nie zwraca się do sklepu, bo się nie podoba albo nie pasuje. Chcieliśmy podarować ludziom poczucie, że tego wieczoru są najważniejsi na świecie.