Artykuły

Gdańsk. Moniuszko wg Weissa w Operze Bałtyckiej

13 grudnia w Operze Bałtyckiej odbędzie się premiera opery "Straszny dwór" Stanisława Moniuszki w reżyserii i inscenizacji Marka Weissa, pod kierownictwem muzycznym Tadeusza Kozłowskiego.

"Straszny dwór" jest dziełem o wielowarstwowej strukturze i różnorodnych nastrojach. Nie jest wyłącznie komedią, ani też nie może się ograniczyć do naiwnych obrazów "ku pokrzepieniu serc". Staramy się z Tadeuszem Kozłowskim, Emilem Wesołowskim i Hanną Szymczak przekazać nasze wzruszenia widowni oczyszczając spektakl ze wszystkiego, co mogłoby przeszkodzić w wiarygodności emocji, jakimi kierują się postacie dramatu. To na nich, czyli na wykonawcach, opiera się inscenizacja. Próbując z maksymalną powagą wyśpiewać tekst Chęcińskiego, starają się zrewidować jednocześnie nasz wspólny stosunek do tego, co umownie nazywamy sarmatyzmem w naszej kulturze.

Sarmatyzm to wielki tygiel, którego nie potrafiłbym jednoznacznie ocenić. To jak z moim dziadkiem, który był piękną, dumną osobą o wielkiej szlachetności i niezłomnym patriotyzmie, a jednocześnie irytował mnie kompletnym ignorowaniem realiów tego świata i nie przyjmowaniem do wiadomości jego reguł. Kochałem go i jednocześnie złościła mnie jego pycha wojownika. Kłóciliśmy się często, a jednocześnie nie mogliśmy bez siebie żyć. Komuna poczyniła dotkliwe spustoszenia w naszej tradycji sarmackiej. Teraz próbuje się odbudować niektóre jego wartości, ale świat się zbyt szybko zmienia, by ta próba ocalenia w pełni się udała. Ważne, żeby przy restaurowaniu sarmackich pozytywów nie powtarzać jego fatalnych błędów, które tak zaciążyły nad historią naszego narodu.

Inspiracją do interpretacji teatralnej "Strasznego dworu" był dla mnie "Ślub" Gombrowicza. Komu twórczość tego pisarza jest bliska, odczyta tę inspirację w spektaklu. Narzuca ona wiele konsekwencji inscenizacyjnych z onirycznością całej fabuły przede wszystkim. Można w uproszczeniu powiedzieć, że wszystko jest snem

Stefana o dawnych czasach, do których nostalgiczną tęsknotę przeżywały kolejne pokolenia. Nasze pokolenie nie jest od tej tęsknoty wolne, ale różnimy się od poprzednich bardzo gorzkimi doświadczeniami historycznymi, które bolą jak niezabliźnione rany. A teatr przecież jest od rozdrapywania ran i szukania sensu tego bólu w naszej kulturze. Dlatego finał mojego spektaklu jest cytatem z legendarnego spektaklu "Wyzwolenia" Wyspiańskiego wyreżyserowanego przez Konrada Swinarskiego prawie pół wieku temu.

Każdy szlachecki strój w każdej epoce każdego kraju jest splamiony krwią. Władza rodzi przemoc, a bunt rodzi krwawy odwet. Nie musimy się tego wstydzić, bo to nie była jakaś szczególna cecha polskiej szlachty, ale też nie ma się powodu desperacko zaklinać, że nasi przodkowie byli jakoś wyjątkowo niewinni w porównaniu ze szlachtą angielską czy francuską, której kolonialne straszliwe wyczyny tak wspaniale ujął w metaforę Conrad w "Jądrze ciemności". Powołaniem artystów jest tropić zło wszędzie, gdzie się pojawi, nawet gdyby to był nasz dom rodzinny. A zapłatą zawsze będzie oplucie, wygnanie, "śmierć na śmietniku" jak ujął to nasz największy poeta w "Przesłaniu Pana Cogito". W moim "Strasznym dworze" nie ma śladów kolonialnej hańby na kontuszach, ale w kluczowej, wspaniałej arii Miecznika są kategoryczne nakazy, na których wychowały się kolejne pokolenia. Zapłaciły za to wychowanie życiem oddanym często z powodu pychy i ignorancji takich pięknych Mieczników jak mój świętej pamięci dziadek. Dobro Ojczyzny jest w naszej tradycji dobrem najwyższym, ale jego obrona jest dzisiaj bardziej skomplikowana niż irracjonalne szafowanie życiem młodych zapaleńców. Świat wymaga dzisiaj mądrej kalkulacji i stosowania surowych reguł rządzących rzeczywistością. Żeby właściwie bronić Ojczyzny, należy te reguły starannie studiować, bo same szable nie wystarczą.

Marek Weiss

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji