Artykuły

Odwołanie dyrektora Opery Narodowej

Minister kultury Kazimierz M. Ujazdowski zdecydował wczoraj, że w związku z konfliktem w kierownictwie Teatru Wielkiego w Warszawie odejdzie jego naczelny dyrektor Sławomir Pietras, a pozostaną Mariusz Treliński, szef artystyczny, i Kazimierz Kord, szef muzyczny.

- Dzięki przedstawieniom Mariusza Trelińskiego Opera Narodowa odzyskała w ostatnich latach znaczenie w Polsce i na świecie, zaś Kazimierz Kord jest jednym z najlepszych polskich dyrygentów operowych - powiedział "Rz" wiceminister kultury Jarosław Sellin. - Obaj przedstawili program, który gwarantuje rozwój sceny. Dlatego zdecydowaliśmy się na odwołanie Sławomira Pietrasa. Od dwóch miesięcy, mimo naszych wysiłków, było wiadomo, że dyrektorzy Treliński i Kord nie mogą współpracować z dyrektorem Pietrasem. Zadaniem resortu jest zagwarantowanie sprawnego kierownictwa i dobrego finansowania. Te warunki będą teraz spełnione. W wewnętrzne sprawy nie zamierzamy ingerować, to autonomiczne kwestie dyrekcji. Rozważany był pomysł, by Kazimierz Kord, obecny szef muzyczny Opery Narodowej, został jej dyrektorem naczelnym. Niewykluczone jednak, że zwycięży wariant, by pełnił jego obowiązki do czasu znalezienia kandydata na to stanowisko. - Nie mam nic do powiedzenia, podczas ostatniej rozmowy z ministrem Ujazdowskim nie została mi przedstawiona żadna propozycja - powiedział Kazimierz Kord.

- Nie martwię się, mam co robić w Teatrze Wielkim w Poznaniu - stwierdził Sławomir Pietras. - Ale decyzja ministerstwa nie służy uspokojeniu konfliktu w Operze Narodowej, tylko go pogłębi. Jej konsekwencją będzie skok na kasę.

Pietras zarzucał Mariuszowi Trelińskiemu, że prowadzi politykę repertuarową preferującą własne spektakle oraz angażującą duże pieniądze w zagraniczne koprodukcje z jego udziałem. Byłego dyrektora naczelnego poparły w liście przekazanym ministerstwu NSZZ Solidarność Teatru Wielkiego oraz związki zawodowe baletu, chóru i śpiewaków.

- Dyrektor Pietras gwarantował równowagę między repertuarem narodowym i światowym, klasycznym i współczesnym - mówi Ewa Djaczenko, szefowa "Solidarności" w operze. - Realizował wnioski pokontrolne NIK, tak by finansowanie spektakli odpowiadało przychodom i nie obciążało funduszy socjalnych. Obecna polityka, w tym wysokie honoraria i zdjęcie z afisza cieszących się powodzeniem publiczności spektakli, wywoła finansową katastrofę. Ministerstwo złamało też ustawę o działalności kulturalnej, która zobowiązuje resort do konsultacji zmian personalnych ze związkami. Ale jest jeszcze w tym kraju premier.

- Prowadziłem konsultacje ze związkami w sprawie odwołania dyrektora Pietrasa - zapewnił wiceminister Jarosław Sellin.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji