Artykuły

Na scenach poznańskich

Fakt upaństwowienia opery poznań­skiej z sezonem 1947/48 ostatecznie usankcjonował czołowe stanowisko, jakie w życiu kulturalno-muzycznym kraju odgrywa Teatr Wielki w Po­znaniu. Świetnie zorganizowana artystycznie, wyposażona w doskonały do realizacji zadań sceny muzycznej gmach - beztroski o podstawy swo­jego bytu, pod stałą opieką państwa - tym pomyślniej rozwinie ta Opera swą dalszą działalność, tak pożyteczną dla polskiej kultury muzycznej.

Sezon bieżący otworzył Teatr Wiel­ki nową inscenizacją moniuszkowskiej "Halki". Dyrektor dr. Zygmunt Latoszewski przygotował operę z wielką starannością, zachowując tradycyjny dla scen polskich styl muzyczny inter­pretacji arcydzieła Moniuszki. Zarów­no chóry, jak i orkiestra pod jego kie­rownictwem brzmiały znakomicie. Reżyser Karol Urbanowicz w insceni­zacji opery nawiązał do prototypu wileńskiego "Halki", pomyślanej, ja­ko widowisko dwuaktowe. Urbanowicz połączył akty pierwszy i drugi oraz trzeci i czwarty w dwie odrębne czę­ści, zachowując dla każdej jedność miejsca akcji. Przeniesienie już aktu pierwszego na krużganki dworu Stolnika uprawdopodobniło sens libretta "Halki", które wg. tradycji wprowa­dzało bohaterkę na salę balową, co oczywista logicznie trudno dawało się wytłumaczyć. Scenom zbiorowym na­dał Urbanowicz wiele życia i uniknął operowego szablonu martwoty w chó­rach, które współgrały z solistami opery. Rolę tytułową śpiewa Zofia Fedyczkowska. Łącząc wielką muzykalność i rutynę śpiewaczą z tempera­mentem aktorskim artystka dała peł­ną wyrazu dramatycznego postać Halki. Bohaterski tenor Franciszka Arno brzmiał szczególnie pięknie w scenach przed dworem Stolnika. Marian Woźniczko (Janusz) rozporządza cieka­wym materiałem głosowym i zdolnoś­ciami aktorskimi, które wróżą mu piękną przyszłość na scenach opero­wych. Dekoracje Zygmunta Szpingiera, dając "Halce" niezwykle bogatą oprawę dekoracyjną, przy całej swej pomysłowości, budzą dużo zastrzeżeń. Krużganki pierwszej części przypominały raczej Wawel, aniżeli dwór Stol­nika. Razi przy tym rozmaitość faktu­ry malarskiej w wykonaniu tych samych szczegółów (drzewa np. malo­wane płasko i plastycznie).

Państwowy Teatr Polski po ukoń­czeniu cyklu przedstawień molierowskiego "Świętoszka" (w reżyserii Emila Chaberskiego i obsadzie na cze­le z Dzwonkowskim, Chmielewskim i Różańską) zapoznał Poznań z naj­nowszą sztuką Konstantego Simonowa "Zagadnienie rosyjskie". Jest to satyra na odłam prasy amerykańskiej, która pozostając w ręku kapitalistycz­nego koncernu służy kłamliwej propa­gandzie o stosunkach i polityce w Z. S. R. R. z talentem pokazuje bez­nadziejność walki idealisty, głosicie­la prawdy z potęgą kapitału i prasy. Wystawienie "Zagadnienia rosyjskie­go" przynosi scenie poznańskiej praw­dziwy zaszczyt; zarówno reżyseria Emila Chaberskiego, scenografia Sta­nisława Jarockiego jak i gra całego zespołu na czele z Aleksandrem Dzwonkowskim, Władysławem Stomą, Lechem Stępowskim i Tadeuszem Chmielewskim dały świetny w zewnę­trznych szczegółach, jak i kreśleniu charakterów ludzkich obraz amery­kańskiego środowiska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji