Wrocław. Premiera "Może morze" o przyjaźni Bałwana i Marchewki
Bałwan zaraża Marchewkę radością życia. Marchewka próbuje ocalić Bałwana. Lalki zapraszają na nowy spektakl dla dzieci od lat pięciu.
Przyjaźń głównych bohaterów zaczyna się w momencie, gdy Marchewka zostaje nosem Bałwana. Przemierzają razem świat, jednak wiedzą, że ich wędrówka będzie krótka. Bałwan roztapia się, a jego chwile są policzone. Nie przeszkadza mu to być radosnym, ciekawym świata, optymistą.
- To spektakl o afirmacji życia. Chcemy powiedzieć, że należy cieszyć się każdą chwilą - opowiada reżyser najnowszego spektaklu Wrocławskiego Teatru Lalek "Może Morze", Michał Derlatka.
Na zamówienie teatru tekst napisała Malina Prześluga. Sztuka zdobyła Grand Prix 26. edycji Konkursu na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży w Poznaniu.
Scenografia jest oszczędna, utrzymana w szarych kolorach, zmienia się przede wszystkim dzięki grze świateł. Twórcy spektaklu korzystają z różnych teatralnych środków, zaczynając od animacji przedmiotu, przez techniki lalkowe, aż do gry aktorskiej w żywym planie. W spektaklu jest wykorzystywanych 37 lalek - różnych rodzajów i rozmiarów. - Wykorzystujemy wiele lalek pejzażowych - lalki domów czy ulic - czyli takich, które poruszając się tworzą pejzaż - opowiada scenograf Michał Dracz. - W niektórych scenach będzie można zobaczyć zwielokrotnione postaci od małej pacynki po lalki ludzkich rozmiarów.
Marchewkę gra znakomity aktor Krzysztof Grębski, towarzyszy mu Marek Tatko jako Bałwan. Pozostali aktorzy odtwarzają wiele postaci, w tym Sałatkę Grecką, Pleśń, Jajka czy Suchą Krakowską. Autorem muzyki jest Igor Gawlikowski, a wizualizacji - Alicja Pietrucka i Robert Maniak.
***
Prapremiera w sobotę 14 listopada na Małej Scenie Wrocławskiego Teatru Lalek. Kolejne wystawienia 15, 17-22, 24 listopada, bilety od 18 do 25 zł.
