Artykuły

Warszawa. "Rozterki miłosne" młodzieży na jubileusz TW-ON

Teatr Wielki - Opera Narodowa z okazji podwójnego jubileuszu przygotowuje wiele wydarzeń skierowanych do młodych widzów, ale także premierę "Rozterek miłosnych" wg "Krakowiaków i Górali" w wykonaniu młodzieży z warszawskich liceów.

Na podwójny jubileusz Teatr Wielki - Opera Narodowa przygotowuje dwa niezwykłe wydarzenia z udziałem młodej publiczności. Z okazji 250-lecia teatru publicznego w Polsce 21 listopada na Scenę Kameralną wyjdzie 250 osób występujących w spektaklu "Miłosne rozterki" według "Krakowiaków i Górali" - mówi Anna Sapiego, kierownik Działu Programów Edukacyjnych TW-ON. - Będzie to niepowtarzalne, pełne rozmachu widowisko.

Bogusławski odmłodzony

Wystąpi w nim młodzież z warszawskich szkół, która pracowała pod kierunkiem profesjonalistów: wybitnej aktorki Małgorzaty Zajączkowskiej (reżyseria), choreografki i tancerki Polskiego Baletu Narodowego Anny Hop, Prota Jarnuszkiewicza (reżyseria światła) i Anny Nurzyńskiej (kostiumy i dekoracje). Na zamówienie teatru zupełnie nową muzykę do libretta spektaklu "Miłosne rozterki" według "Krakowiaków i Górali" Wojciecha Bogusławskiego napisała dwójka utalentowanych młodych kompozytorów: Zuzanna Falkowska i Jan Stokłosa. Powstał w ten sposób uwspółcześniony spektakl dla młodych widzów.

Na scenie połączą siły chóry szkolne z Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Czackiego, Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego oraz Zespołu Szkół nr 51 im. Ignacego Domeyki. Nad ich przygotowaniem pracowali dyrygenci Marcin Bieliński, Izabela Tomaszewska i Anna Frołow. W 38-osobowych zespole aktorskim występuje młodzież z różnych warszawskich szkół. W orkiestrze gra 35 uczniów szkół muzycznych, dyryguje nimi Zuzanna Falkowska. Próby prowadzili najpierw we własnych zespołach, a finałowe oczywiście już w pełnym składzie.

Po premierze zaplanowano jeszcze trzy spektakle. To duże artystyczne i logistyczne wydarzenie. Kiedy wszyscy uczestnicy wyjdą na Scenę Kameralną, będzie ich więcej niż miejsc na widowni. Z pewnością ci, którzy występują w widowisku, od tego momentu będą inaczej patrzyli na teatr, także wtedy, gdy znów wrócą do roli widzów.

Nocleg w Salach Redutowych

Z kolei na 50-lecie odbudowy Teatru Wielkiego Dział Programów Edukacyjnych opracował także projekt "24 godziny w teatrze", przeznaczony dla dzieci w wieku 10-13 lat. Jego tytuł nie jest efektownym chwytem reklamowym. Uczestnicy projektu za zgodą rodziców naprawdę spędzą dobę z 14 na 15 listopada w teatrze. Nie ma mowy o nudzie, czeka ich mnóstwo atrakcji i ekscytujących przeżyć. Pierwszego dnia: zwiedzanie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej, wykład Uniwersytetu Operowego dla Dzieci pt. "Recytatyw - aria - belcanto", wspólne tworzenie jubileuszowego baneru w teatralnej malarni, wieczorny spektakl "Strasznego dworu", spotkania z artystami, nocleg (!) w Salach Redutowych i jeszcze poranna rozgrzewka w sali baletowej, prowadzona przez profesjonalnych choreografów. Zapowiada się, że dla dzieciaków może to być przygoda życia!

Teatr ma jeszcze wiele innych pomysłów i cykli edukacyjnych realizowanych dla widzów w różnym wieku. Zaprasza dzieci i dorosłych na comiesięczne wykłady Uniwersytetu Wiedzy Operowej. Wytrwali uczestnicy mogą kolekcjonować w "indeksie" podpisy znanych wykładowców. Tematy na obu poziomach są takie same, lecz narracyjnie dostosowane do wieku słuchaczy. Dla najmłodszych teatr organizuje "Poranki muzyczne", a dla grupy wiekowej 10+ "Spotkania z wirtuozem". Można na nich poznać przeróżne instrumenty muzyczne, np. trąbki, waltornie, puzony, ale i gitary, a także spotkać się ze sławnymi muzykami, np. Konstantym Kulką.

Kajetan, czyli Uszko

Nową atrakcją dla dzieciaków jest cykl "Moni i Uszko", z którego można dowiedzieć się wszystkiego o operze i znaleźć odpowiedzi na każde pytanie: W co się ubrać? Jak trafić na swoje miejsce bez nawigacji? Dlaczego lepiej przyjść do teatru za wcześnie niż za późno? Przez tajniki opery młodych melomanów prowadzi zwariowane rodzeństwo Moni i Uszko, bohaterowie zabawnej książki Grzegorza Kasdepke z ilustracjami Anny Błaszczyk. "Nasz nauczyciel muzyki, Bemol, wymyślił, że skoro Moni jest Moni, to ja będę Uszko. Rozumiecie, Moni i Uszko - Moniuszko. Jak ten słynny kompozytor od Strasznego dworu" - wyjaśnia czytelnikom i młodym teatromanom Kajetan, czyli Uszko.

Bardzo spodobały się też weekendowe warsztaty taneczne, na które mógł zapisać się każdy, kogo to interesowało i kto czuł się na siłach. W ubiegłym roku do udziału w nich zgłosiły się osoby od lat 20 do 60 i prawie wszyscy wytrwali do końca, ćwicząc z zapałem pod kierunkiem choreografa przeróżne tańce, np. bolero. Obecnie w warsztatach uczestniczy nowa grupa.

Strzałem w dziesiątkę okazał się też zakończony już projekt "fot.ON", którego uczestnicy fotografowali pracę w teatrze. Mogli doskonalić warsztat fotograficzny pod okiem profesorów ASP, a przy okazji poznać tajniki opery.

- W edukacyjnych programach staramy się zapewnić ich uczestnikom kontakt z profesjonalistami i wybitnymi artystami - podsumowuje Anna Sapiego. - To najskuteczniejszy sposób na pozyskanie wiernych i wyedukowanych widzów. Marzymy, aby dorastali wraz z naszymi programami, od dziecka do dorosłego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji