Artykuły

Rozrzucone poduszki, namiot, lalki, a w tej przestrzeni - dwójka przedszkolaków: Bodzio i Rozalka oraz pani Miłka, wychowawczyni. Jak tu poradzić sobie z emocjami, gdy ma się lat 4, 5, 6? O tym opowiada spektakl "Emocjałki" - premiera w Teatrze Dramatycznym w czwartek (29.10)

Przedstawienie oparte jest na "Wielkiej księdze uczuć" bajkopisarza Grzegorza Kasdepkego, a za adaptację, scenariusz i reżyserię odpowiada Adam Biernacki.

- Historia zaczęła się od Justyny Godlewskiej-Kruczkowskiej, która wymyśliła projekt dla dzieci. Udało się dostać dofinansowanie od prezydenta Białegostoku i Instytutu Teatralnego, wsparł też nas Teatr Dramatyczny. "Emocjałki" to teatralny eksperyment, zakładamy interakcję z małymi widzami. W spektaklu jest dużo miejsc, w których dzieci mogą rozmawiać z aktorami i działać - mówi reżyser.

Płacz z radości

Biernacki z wielu postaci zapełniających "Wielką księgę uczuć" wybrał troje bohaterów, którzy koncentrują w sobie cechy kilku osób z książki. Jest więc śmieszny Bodzio w garniturku w chmurki, Rozalka tupiąca nóżką i pani Milka, przedszkolanka. Małe dzieci przeżywają duże emocje, pewnych rzeczy nie rozumieją, i rozważają je po swojemu, bo jakże to jest: czy można płakać z radości i smutno się śmiać? Czy możemy przestraszyć strach i pokonać wstrętny wstręt?

Śpiewają, tańczą, dyskutują, by dojść w końcu do wniosku: "swoich emocji przyjacielem bądź".

- Emocjałki wzięły się z mojej głowy, z moich marzeń. Nie bez znaczenia jest to, że jestem mamą dwóch dziewczynek, dzięki którym właśnie poznałam "Wielką księgę uczuć". A że podobno jestem osobą bardzo wrażliwą, a nawet nadwrażliwą, to mi też przyda się taka lekcja opanowywania emocji - mówi Justyna Godlewska-Kruczkowska, aktorka Teatru Dramatycznego, która w ramach Sceny Inicjatyw Artystycznych w macierzystym teatrze (pozwalającej aktorom na spełnianie ich własnych pomysłów) postanowiła ten spektakl wystawić. Na "Emocjałki" otrzymała stypendium artystyczne prezydenta Białegostoku. Sama w spektaklu gra (współpracowała też przy tworzeniu scenariusza i jest asystentką reżysera), a na scenie towarzyszą jej: Rafał Olszewski i Dorota Białkowska.

Mapa uczuć i emocji

W "Emocjałkach" wykorzystane zostały wiersze Danuty Wawiłow i Natalii Usenko. Spektakl jest multimedialny, za wizualizacje odpowiada Michał Mróz (ożywają w nich m.in. rysunki uczniów klasy IIIB ze SP nr 6 w Białymstoku), autorem muzyki jest Konrad Wantrych, kostiumów - Ilona Rechnio (asystentką scenografa jest Jagoda Niewiadomska). Na scenie zobaczyć można patchworkowe tkaniny w wykonaniu Elżbiety Wysockiej, Pajacykowi głos użycza Piotr Szekowski.

Spektakl grany jest w foyer teatru, trwa 50 minut, jego premiera odbędzie się w czwartek (29.10) o godz. 18, kolejne przedstawienia zaplanowano na 30 (godz. 11) i 31 października (godz. 13). Niestety, na te dwie prezentacje wejściówek już brak. Potem spektakl pojedzie w teren i przez pół roku (od stycznia do czerwca 2016) zostanie pokazany w 30 placówkach edukacyjnych na terenie województwa podlaskiego. Do repertuaru Teatru Dramatycznego wróci w połowie następnego roku.

- Jesteśmy zobowiązani kontraktem z Instytutem Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego, który zorganizował konkurs im. Jana Dormana. "Emocjałki" dostały dofinansowanie w ramach tego konkursu ze środków Ministerstwa Kultury, co oznacza, że te 30 spektakli dzieci w wybranych przez nas szkołach i przedszkolach obejrzą za darmo - mówi Monika Bania z Teatru Dramatycznego.

- Cieszę się, że dzięki wsparciu finansowemu projektu spora grupa dzieci z województwa podlaskiego będzie miała szanse poznać barwnych bohaterów "Wielkiej księgi uczuć" oraz odbyć z nimi fascynującą podróż po mapie uczuć i emocji - dodaje Justyna Godlewska-Kruczkowska.